James jest koszykarzem Los Angeles Lakers, chociaż przede wszystkim jest wielką gwiazdą tego sportu i jednym z absolutnie najlepszych zawodników uprawiających tę dyscyplinę w historii. Czterokrotnie był mistrzem NBA, jest jej najlepszym punktującym wszech czasów, a w weekend dołączy do grona gwiazd, które miały okazję rozpoczynać wyścig w Le Mans.
Dla przykładu w 2016 roku rolę tę pełnił Brad Pitt, gwiazdor Hollywood, a w 1971 roku robił to Steve McQueen, który zagrał w filmie Le Mans.
James uroczyście rozpocznie wyścig o godzinie 16 lokalnego czasu. „Nie ma to jak oglądanie i przeżywanie sportu na najwyższym poziomie. To dla mnie zaszczyt być częścią tego historycznego momentu w sporcie motorowym i pomóc świętować setną rocznicę jednego z największych wydarzeń sportowych na świecie” - powiedział James.
Niewiele brakowało, a Amerykanin nie mógłby przyjąć zaproszenia od organizatorów, ponieważ jego Lakers awansowali w tym sezonie do Finałów Konferencji i mieli szansę awansować do Finałów, które wciąż trwają, a jeden z meczów będzie rozgrywany właśnie w najbliższy weekend. Ostatecznie jednak zespół Jamesa przegrał 0-4 w rywalizacji z Denver Nuggets.
Koszykarz da więć sygnał do startu m.in. zespołowi WRT, którego członkiem jest Robert Kubica. Polski kierowca wraz ze swoim zespołem należą do faworytów w swojej klasie wyścigowej. W ostatnich dwóch latach zajmowali drugie miejsce, a w 2021 roku zwycięstwo zabrała im pechowa awaria na ostatnim okrążeniu.