Prezes izraelskiego związku piłkarskiego krytykuje decyzję Anglii o niepodświetleniu łuku na Wembley

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Prezes izraelskiego związku piłkarskiego krytykuje decyzję Anglii o niepodświetleniu łuku na Wembley

Ogólny widok stadionu Wembley i łuku, gdy kibice przybywają przed meczem z Australią
Ogólny widok stadionu Wembley i łuku, gdy kibice przybywają przed meczem z AustraliąReuters
Szef Izraelskiego Związku Piłki Nożnej, Mosze Zuares, skrytykował angielską FA za decyzję o niepodświetlaniu łuku stadionu Wembley na niebiesko-biało w geście solidarności z jego krajem po zeszłotygodniowych atakach palestyńskiej grupy bojowników Hamas.

Wembley, siedziba reprezentacji Anglii w piłce nożnej, regularnie iluminuje swój kultowy łuk w barwach Ukrainy, Turcji i innych krajów w ramach solidarności.

Jak doniosły media, nie zaplanowano tego jednak przy okazji piątkowego meczu towarzyskiego Anglii z Australią, ani wtorkowego meczu kwalifikacyjnego do Mistrzostw Europy z Włochami.

"Są takie momenty w historii, kiedy prawda jest jedna, ostra i jasna. Tak właśnie jest teraz" - powiedział prezydent IFA Zuares w piątkowym oświadczeniu. "Ponad 1200 dzieci, niemowląt, kobiet, mężczyzn, starców zostało zamordowanych przez barbarzyńskiego wroga, który popełnił zbrodnie przeciwko ludzkości. Jedynym grzechem ofiar było to, że byli Izraelczykami".

"Ci, którzy boją się zapalić stadion ku pamięci zamordowanych i w imię prawdy historycznej, z powodów, których nie można w ogóle zrozumieć, a może lepiej nawet nie próbować, znajdują się w jeszcze mroczniejszych czasach niż te, w których obecnie znajduje się mój kraj".

"Kiedy dzieje się to przez FA narodu, który zawsze wiedział, jak być moralną latarnią morską dla wolnego świata, jest to (bardziej) rozczarowujące niż kiedykolwiek" - dodał Zuares. "Próbowałem wyjaśnić to moim kolegom z angielskiej FA kilka razy w ciągu ostatnich dni, ale oni uparcie nie chcą tego zrozumieć. Teraz to oni muszą to wyjaśnić".

Bojownicy Hamasu zabili w sobotę 1300 Izraelczyków. Izrael odpowiedział najbardziej intensywnymi nalotami w swoim 75-letnim konflikcie z Palestyńczykami, a władze Gazy twierdzą, że zginęło już 1800 osób. FA stwierdziła w czwartkowym oświadczeniu, że flagi i koszulki pokazujące wsparcie dla ofiar konfliktu izraelsko-palestyńskiego nie będą dozwolone w kolejnych dwóch meczach Anglii.

Federacja dodała, że Anglia i Australia założą czarne opaski w piątek, a przed rozpoczęciem meczu nastąpi chwila ciszy. Tak też się stało. Decyzja FA została szeroko skrytykowana, w tym przez brytyjski rząd. Rabin Alex Goldberg ustąpił również ze stanowiska przewodniczącego sieci FA Faith in Football w związku z tą decyzją.

"Przykro nam słyszeć o decyzji rabina Alexa o rezygnacji z roli w naszej grupie Faith in Football" - powiedział rzecznik FA. "Chociaż jest to nieformalna grupa, która nie jest częścią struktury zarządzania FA, jesteśmy wdzięczni za wsparcie, jakiego udzielał przez lata".

"Ważne jest również, aby wyjaśnić, że nasza decyzja o niewpuszczaniu flag izraelskich i palestyńskich na stadion Wembley została podjęta na bezpośrednią prośbę starszych członków społeczności żydowskiej".