Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Butelka na głowie Nole, protestujący na kortach. Problemy organizatorów turnieju w Rzymie

Adrian Wantowski
Protestujący wynoszony z kortu Pietrangeli w Rzymie
Protestujący wynoszony z kortu Pietrangeli w RzymieProfimedia
Organizatorzy turnieju w Rzymie nie mają łatwego życia. Najpierw problemy z deszczem, później butelka na głowie Novaka, a dziś protestujący zakłócający rywalizację. To wszystko odbija się szerokim echem w świecie tenisa.

Turniej Internazionali d’Italia nie przebiega w taki sposób, w jaki na pewno wymarzyliby sobie organizatorzy zawodów. W poprzednim tygodniu rywalizację zakłócały opady deszczu, które powodowały opóźnienia w rozgrywaniu meczów. Na szczęście odbywało się to w początkowej fazie turnieju i obeszło się bez większych problemów. 

Jednak to nie pogoda, jak to miało miejsce rok temu, okazała się największą bolączką organizatorów i wpłynie negatywnie na odbiór zawodów, a samo zapewnienie bezpieczeństwa zawodnikom. Wszyscy wiemy, co wydarzyło się w piątek, kiedy podczas rozdawania autografów trafiony butelką w głowę został Novak Djokovic. Równie dobrze mógł to być inny przedmiot, który spowodowałby poważniejsze konsekwencje dla zdrowia lidera rankingu. Wiemy, że był to przypadek, a butelka wypadła z plecaka fana, ale nie zmienia to faktu, że incydent odbił się szerokim echem w świecie tenisa. 

Dowód na to, że ochrona nie jest na najwyższym poziomie, mieliśmy podczas pierwszego poniedziałkowego starcia Madison Keys – Sorana Cirstea na Pietrangeli. W trakcie drugiego seta na główny kort dostało się dwóch protestujących, którzy zabrudzili nawierzchnię i spowodowali przerwanie meczu. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, że postronni ludzie w dowolnym momencie zdołali wtargnąć na arenę i zakłócić rywalizację.

Tutaj skończyło się na zabrudzeniach kortu i wyniesieniu jednego z nich za ręce i nogi, ale równie dobrze celem mogła być któraś z tenisistek, a opóźniona reakcja służb oraz samo ich wejście na kort mogłoby się skończyć różnie, gdyby mieli inne zamiary. 

Sytuacja ta miała miejsce również na korcie numer 12, gdzie odbywa się rywalizacja w deblu mężczyzn. Tam także spotkanie zostało przerwane na kilkadziesiąt minut, więc widać, że mamy tam zaplanowaną większą akcję, której nie zdołali przewidzieć organizatorzy. 

Podsumowując, organizacja turnieju w Rzymie pozostawia wiele do życzenia, chociaż to tak naprawdę dopiero połowa zmagań w stolicy Włoch. Miejmy nadzieję, że takie niespodziewane sytuacje nie będą miały już miejsca na Foro Italico.  

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen