Wygranie mistrzostw świata to marzenie każdego piłkarza, które mimo to pozostaje niedoścignione nawet przez największe gwiazdy swoich pokoleń. Porażka w finale w wielu przypadkach okazuje się ostatnią i jednocześnie zaprzepaszczoną szansą na zdobycie upragnionego tytułu. Oczywiście są wyjątki, ponieważ dana reprezentacja może awansować do finału więcej niż raz w ciągu kilkunastu lat. Aby jednak zagrać dwukrotnie w finale, trzeba jeszcze utrzymać miejsce w jej składzie. 

Według wyliczeń Delaneya w historii futbolu było tylko 28 zawodników, którzy przegrali finał mundialu, a w przyszłości mieli okazję wybiec na boisko w kolejnym finale mistrzostw świata. Według jego obliczeń trzynastu z nich udało się osiągnąć sukces i mogą sobie oni zapisać w CV triumf w najważniejszej piłkarskiej imprezie na świecie. 

W komentarzach pod jego wpisem na Twitterze wielu kibiców i dziennikarzy postanowiło jednak zbadać sprawę i niektórzy doszukują się błędów w obliczeniach autora.

John Brewin z Guardian Sport opublikował listę trzynastu piłkarzy, którzy dokonali tej sztuki. Wszystko zaczęło się od Luisa Montiego, który w 1930 roku reprezentował Argentynę, z którą przegrał w finale, a już cztery lata później wygrywał mistrzostwo świata jako... Włoch. Wszystko ze względu na zupełnie inne przepisy obowiązujące w światowej piłce. 

Kolejne przykłady to już piłkarze RFN - Franz Beckenbauer i Wolfgang Overath - którzy przegrali w finale w 1966 roku, by wygrać trofeum w 1974 roku. Wyjątkowym przykładem jest też Pierre Littbarski, który przegrał finał mundialu w 1982 roku, zagrał w nim ponownie cztery lata później, lecz znów musiał uznać wyższość rywala, ale los dopuścił go do występu w finale także w 1990 roku. Wtedy mógł wreszcie cieszyć się ze zwycięstwa. 

W 1986 i 1990 razem z nim grali Lothar Matthaus, Thomas Berthold, Andreas Brehme i Rudi Voller, którzy dopisują się do listy zawodników, którzy przegrali w finale mundialu, a potem dane im było wygrać jeszcze tę imprezę. 

Kolejna grupa takich zawodników to Brazylijczycy, którzy przegrali w ostatnim meczu mistrzostw w 1998 roku. Pięciu z nich - Cafu, Roberto Carlos, Ronaldo, Rivaldo i Denilson - zagrało też w finale w 2002 roku, gdy Canarinhos wygrywali swoje piąte mistrzostwo świata. 

Ostatnim takim przykładem jest zawodnik, który przegrał w tamtym finale. Chodzi o Miroslava Klose, który wygrywał później finał mundialu w 2014 roku. To także jedyny przykład zawodnika w historii, który przegrał finał mistrzostw świata, a wygrał go po rozegraniu spotkania finałowego aż dwanaście lat później.

Łatwo się jednak doliczyć, że lista ta zawiera 14, a nie 13 nazwisk, co oznacza pewne błędy w obliczeniach. Nie są one jednak aż tak istotne dla odbioru przekazu - w całej historii futbolu bardzo wąskie grono zawodników dostało drugą szansę po porażce w finale mistrzostw świata. 

Pozostałe z 28 przypadków to bowiem sytuacje, w których zawodnik dostąpił gry w drugim finale mundialu, ale ostatecznie ponownie w nim przegrał. To przede wszystkim piłkarze reprezentacji Holandii, którzy polegli w dwóch finałach mistrzostw świata z rzędu - w 1974 i 1978 roku. Kilka lat później podobna historia spotkała kadrę niemiecką, która przegrywała finały w 1982 i 1986 roku. Wówczas miejsce w składzie do 1990 roku utrzymał jedynie wspomniany wcześniej Littbarski. 

Kolejnym przykładem zawodnika, który dostanie drugą szansę w finale mundialu, będzie Messi. Drugim mógłby być Angel di Maria, ale w 2014 roku cały finał przesiedział on na ławce rezerwowych. Wiadomo też, że grono to nie zostanie uzupełnione po dzisiejszym półfinale. To dlatego, że oczywiście żaden reprezentant Maroka nie mógł nigdy przegrać finału mundialu, a reprezentacja Francji ostatni raz poległa w nim w 2006 roku. Żaden zawodnik z tamtej kadry nie gra w tegorocznej imprezie. 

Kolejna szansa przed Messim już w niedzielę o 16.