Sezon dla Carlosa Alcaraza zakończył się wcześniej niż przewidywano. Z powodu kontuzji tylnej części prawego uda, której doznał podczas ATP Finals w Turynie w zeszłym tygodniu, nie wystąpi w Final 8 Pucharu Davisa.
Mimo tej nagłej przerwy, nie można zapominać o znakomitej kampanii tenisisty z El Palmar, który po raz drugi w swojej wciąż krótkiej karierze (2022 i 2025) zakończył rok na pierwszym miejscu w rankingu mężczyzn.
Aby osiągnąć ten poziom, Hiszpan zanotował imponujący bilans 71 zwycięstw i tylko dziewięciu porażek. Dzięki temu zdobył trzy tytuły wicemistrza (Barcelona, Wimbledon i Finals) oraz osiem trofeów (Rotterdam, Monte Carlo, Rzym, Roland Garros, Queens, Cincinnati, US Open i Tokio).
Wśród tych sukcesów szczególnie wyróżniają się dwa triumfy wielkoszlemowe w Paryżu i Nowym Jorku. Mógłby mieć ich trzy, gdyby nie porażka w finale Wimbledonu z odwiecznym rywalem, Włochem Jannikiem Sinnerem.
Następnym celem Carlitosa będzie powrót do zdrowia i obrona wszystkich tych punktów w 2026 roku, by utrzymać pozycję lidera ATP. Najprawdopodobniej nowy sezon rozpocznie w Australii, gdzie będzie walczył o jedyny wielki tytuł, którego brakuje w jego dorobku.
