Vlhova upadła 20 stycznia ubiegłego roku podczas zawodów alpejskiego Pucharu Świata w ojczyźnie, w miejscowości Jasna. Doznała urazów więzadła krzyżowego i łękotki i musiała przejść dwie operacje. O jej powrocie do treningów poinformował w środę jej menedżer Richard Galovic. Pierwszy raz narty założy na lodowcu Stelvio.
"Najtrudniejsze wciąż przed nami. Petrę i cały nasz zespół czeka jeszcze bardzo ciężka praca" – przyznał Galovic.
Zdaniem sztabu trenerskiego Słowaczka potrzebuje przynajmniej 50 dni na śniegu, aby być gotową do startu w profesjonalnych zawodach. Igrzyska we Włoszech zaplanowano na 6-22 lutego.
"Start w igrzyskach byłby spełnieniem naszych marzeń i na pewno zrobimy wszystko, co możliwe. Ale jesteśmy też w pełni świadomi, że Petra przez dwa lata nie miała na sobie nart. Będziemy działać dzień po dniu, nie wolno nam popełniać błędów" – dodał Galovic.
Vlhova przez pewien czas była najgroźniejszą rywalką Amerykanki Mikaeli Shiffrin, która w tej dekadzie jest najlepszą alpejką na świecie. Słowaczka w sezonie 2020/21 zdobyła Kryształową Kulę, a łącznie pięć razy stanęła na podium klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
Ma też w dorobku sześć medali mistrzostw świata, w tym jeden złoty. W 2022 roku w Pekinie została pierwszą Słowaczką, która wywalczyła olimpijskie złoto w narciarstwie alpejskim.