United zajęli 15. miejsce w Premier League i nie zdobyli żadnego trofeum, po czym natychmiast wyruszyli w niedzielę na lukratywne mecze towarzyskie w Kuala Lumpur i Hongkongu.
Jeśli jednak jego drużyna liczyła na chwilę wytchnienia w Azji, to nie doczekała się go, ponosząc w środę porażkę 0:1 z drużyną z Azji Południowo-Wschodniej w stolicy Malezji.
Piłkarze United schodzili z boiska żegnani gwizdami, a teraz w piątek zmierzą się z reprezentacją Hongkongu w kolejnym meczu towarzyskim.
"Mieliśmy taki sezon, jaki mieliśmy i nie jest łatwo zmierzyć się z fanami na całym świecie, więc jest to dla nas trudny moment" - powiedział Amorim o trasie na koniec długiej i słabej kampanii.
"Ale jednocześnie chcemy dać coś fanom. Podróżujemy, nie mamy czasu na adaptację, nie mamy tyle czasu, by mieć kontakt z fanami i dać im wszystko, na co zasługują. Ale jasne jest, że nie możemy się ukrywać... jeśli jest jedna rzecz, która jest naprawdę ważna w tym klubie, to to, że musimy stawić czoła naszym fanom w tym momencie i dać coś naszym fanom na całym świecie".
Amorim, który przejął stery po Eriku Ten Hagu w trakcie sezonu, ale nie zdołał wywołać poprawy wyników, powiedział, że jego drużyna złożona z zawodników pierwszej drużyny i młodzieży "nie była naprawdę skoncentrowana" w środowym meczu.
"Każdy może to odczuć. Ale rozumiem kibiców (wygwizdujących), rozumiem piłkarzy i rozumiecie również, że chcemy dać coś fanom, ale w tym momencie jest to trudne" - powiedział.