"Jeśli chodzi o tytuł, jesteśmy jednym z faworytów, zdajemy sobie z tego sprawę i nie możemy się z tym kryć" - powiedział Conte na konferencji prasowej drugiego dnia obozu treningowego Napoli w Dimaro (północno-wschodnie Włochy).
"Ale w przeciwieństwie do poprzedniego sezonu, kiedy mieliśmy do pokonania tylko ligę, tym razem rywalizujemy w czterech rozgrywkach: Serie A, Lidze Mistrzów, Pucharze Włoch i Superpucharze Włoch" - wyjaśnił.
W swoim pierwszym sezonie na czele Napoli, Conte szybko poświęcił Puchar Włoch (eliminacja w 1/8 finału), aby skoncentrować się na lidze, którą wygrał w 38. i ostatnim dniu meczowym, o punkt wyprzedzając Inter Mediolan. Napoli było bardzo aktywne podczas mercato, sprowadzając De Bruyne, któremu kończył się kontrakt z Manchesterem City, włoskiego napastnika Lorenzo Luccę i Holendra Noa Langa, a także holenderskiego obrońcę Bologny Sama Beukemę, którego przybycie Conte potwierdził.
"Jest tak wiele rozgrywek do rozegrania, że znajdzie się miejsce dla każdego. Nasz skład nie był skonstruowany tak, aby poradzić sobie z takim harmonogramem" - powiedział. "Nadal tak nie jest, ale ciężko nad tym pracujemy na ten sezon, ale także na przyszłość. Wszyscy gracze, którzy przybyli, z wyjątkiem De Bruyne, nie osiągnęli jeszcze szczytu swoich możliwości. Moim zadaniem będzie doprowadzenie ich do tego poziomu" - podkreślił były trener Włoch.
Conte opisał De Bruyne jako "zawodnika, który ma 34 lata, ale wciąż ma tak wiele do zaoferowania piłce nożnej. To gracz o wielkiej jakości, który widzi rzeczy, których tak wielu innych graczy nie widzi" - zachwycił się.
Chociaż nie wycofał się z chęci odejścia do Juventusu, pomimo zdobycia scudetto i czasami napiętych relacji z prezesem/właścicielem Aurelio De Laurentiisem, Conte był spokojny. "Nie wyznaczył mi żadnych celów, naszym celem jest uczynienie Neapolitańczyków dumnymi i zmoczenie (od wysiłku - przyp. red.) naszej koszulki. To nie może się nigdy zmienić" - podsumował.