Arabia Saudyjska będzie 10. miejscem rozgrywania turniejów tej rangi, najwyższej po czterech imprezach Wielkiego Szlema i podsumowującym sezon ATP Finals. Do tej pory "tysięczniki" gościły w Indian Wells (USA), Miami (USA), Monte Carlo (Monako), Madrycie (Hiszpania), Rzymie (Włochy), Toronto/Montrealu (Kanada), Cincinnati (USA), Szanghaju (Chiny) i Paryżu (Francja).
"To dla nas powód do dumy i wynik wieloletnich starań. Arabia Saudyjska wykazała prawdziwe zaangażowanie w rozwój tenisa. Nie tylko na poziomie profesjonalnym, ale także poprzez popularyzację tej dyscypliny na wszystkich poziomach" – powiedział szef ATP, Andrea Gaudenzi.
Jak zaznaczył, wprowadzenie nowego turnieju do kalendarza było konsultowane także z zawodnikami.
"Tenis jest dość wyjątkowy, ponieważ można rozegrać jeden lub siedem meczów w ciągu dwóch tygodni. Działamy w środowisku, w którym zawodnicy są niezależnymi wykonawcami i sami wybierają swoje harmonogramy. Niektórzy, osiągając sukcesy w dużych turniejach, grają w mniejszej liczbie zawodów. Inni potrzebują więcej, ponieważ odpadają wcześniej i potrzebują punktów" – tłumaczył.
Arabia Saudyjska od pewnego czasu poczyniła poważne inwestycje w zawodowy tenis. Rijad od 2024 roku jest gospodarzem finałów WTA oraz najlepiej opłacanego, pokazowego turnieju tenisowego na świecie – Six Kings Slam. Dżudda od 2023 roku cyklicznie zaczęła gościć najlepszych zawodników sezonu do lat 20 i młodszych, którzy rywalizują w Next Gen ATP.
