Argentyńska sędzia straciła stanowisko po unieważnieniu procesu w sprawie śmierci Maradony

Argentyńska sędzia Julieta Makintach zwolniona po unieważnieniu procesu Maradony
Argentyńska sędzia Julieta Makintach zwolniona po unieważnieniu procesu MaradonySTR / AFP

We wtorek argentyńska sędzia została odsunięta od stanowiska po tym, jak doprowadziła do unieważnienia procesu w sprawie zaniedbań wobec zespołu medycznego, pod którego opieką zmarł piłkarski legend Diego Maradona w 2020 roku.

Julieta Makintach, 48 lat, była jedną z trzech sędziów w procesie siedmiu pracowników służby zdrowia. To ich prokuratura obwinia o śmierć Maradony podczas rekonwalescencji po operacji mózgu związanej z zakrzepem krwi, po latach walki z uzależnieniem od kokainy i alkoholu.

Makintach wycofała się z procesu, gdy wyszło na jaw, że udzieliła wywiadu do miniserialu dotyczącego tej sprawy, co mogło naruszyć szereg zasad etycznych. Mimo to, po dwóch miesiącach i przesłuchaniu 40 świadków – w tym pogrążonych w żałobie córek Maradony – proces został unieważniony.

We wtorek specjalny panel złożony z sędziów, prawników i lokalnych parlamentarzystów odwołał Makintach ze stanowiska i zakazał jej pełnienia jakiejkolwiek funkcji sędziowskiej w przyszłości.

Maradona – uznawany za jednego z najwybitniejszych piłkarzy w historii – zmarł w wieku 60 lat z powodu niewydolności serca i ostrego obrzęku płuc, dwa tygodnie po operacji.

Został znaleziony martwy w łóżku przez pielęgniarkę pracującą w dzień. Zespół medyczny piłkarza odpowiada przed sądem za warunki jego rekonwalescencji w prywatnym domu. W przypadku skazania członkom grozi kara od ośmiu do 25 lat więzienia za "zabójstwo z możliwym zamiarem".

Prokuratura określiła opiekę nad ikoną futbolu w ostatnich dniach jako rażąco niedbałą i stwierdziła, że Maradona został pozostawiony sam sobie na "długi, bolesny okres" przed śmiercią. Nowy proces został wyznaczony na 17 marca 2026 roku, z udziałem nowego składu trzech sędziów.

"Błąd"

Sprawa koncentrowała się na decyzji lekarzy Maradony, by pozwolić mu dochodzić do siebie w domu, przy minimalnym nadzorze i sprzęcie medycznym, zamiast w placówce medycznej.

Makintach początkowo zaprzeczała, jakoby brała udział lub wyrażała zgodę na nagrania do filmu dokumentalnego o tej sprawie, jednak w argentyńskich mediach pojawiły się nagrania, na których rzekomo udzielała wywiadu ekipie filmowej w przeddzień procesu.

Prokuratura oskarżyła ją o nadużycie zasobów państwowych w celu promowania projektu dla własnych korzyści, a we wtorek panel uznał ją za winną zaniedbania, niedopełnienia obowiązków, naruszenia poufności i nadużycia władzy. Makintach twierdziła, że nie wiedziała, iż wywiad, o który poprosił ją znajomy, miał być wykorzystany w dokumencie, i przeprosiła za swój "błąd".

"Przepraszam rodzinę (Maradony) tysiąc razy za to, że nie udało mi się osiągnąć tego, czego najbardziej pragnęłam, czyli wymierzenia sprawiedliwości" – powiedziała panelowi. Trailer dokumentu zatytułowanego „Boska Sprawiedliwość” został odtworzony w sądzie przed wycofaniem się Makintach, pokazując ją przechadzającą się po korytarzach sądu w wysokich obcasach, podczas gdy przedstawiano ponure szczegóły śmierci piłkarskiego bohatera.

Materiał, który wywołał oburzenie, zawierał także nieautoryzowane nagrania wykonane w sądzie. Guillermo Sagues z Izby Adwokackiej San Isidro, jeden z oskarżycieli Makintach, powiedział we wtorek dziennikarzom, że jej działania „ośmieszyły” argentyński system sprawiedliwości.

Jej prawnicy nie odpowiedzieli na prośby o komentarz.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen