W finale biało-czerwoni startowali w składzie: Aleksander Styś, Jan Kałusowski, Kornelia Fiedkiewicz i Katarzyna Wasick. W eliminacjach zamiast Wasick płynęła Julia Maik.
Polska sztafeta nie była faworytem wieczornej rywalizacji, bowiem do finału awansowała z przedostatnim, siódmym czasem - 1.39,19. W decydującym wyścigu Polacy zdecydowanie się jednak poprawili, aż o blisko trzy sekundy, i po raz kolejny stanęli na podium w Lublinie.
Włosi triumfowali czasem 1.36,09, ustanawiając rekord imprezy. Holendrzy stracili do nich 0,09 s, a Polacy - 0,89 s.
To trzeci medal Polaków w tej imprezie. We wtorek w sztafetach 4x50 m st. dowolnym brąz zdobyły kobiety, a srebro mężczyźni.
"Każdy medal bardzo cieszy, jestem naprawdę dumna z polskiej reprezentacji. To świetne, że drugi dzień kończymy z kolejnym medalem, także mam nadzieję, że utrzymamy tę passę do końca zawodów. To, że startujemy przed polską publicznością i to, że znamy ten basen, zdecydowanie gra na naszą korzyść. Jest tu wielu kibiców, nawet dzieci, które przyjechały z daleka, bo m.in. z Gdyni i Gdańska. Jest nam bardzo miło i mamy nadzieję, że może za 15 lat to my będziemy im kibicować podczas mistrzostw Europy" – powiedziała Fiedkiewicz.
"Jest to wspaniałe uczucie. Wychodząc na wyścig wiedzieliśmy, że będziemy liczyć na medal. Wybuch euforii przed naszą wspaniałą publicznością był fantastycznym przeżyciem. To jedna z najmilszych chwil w mojej karierze. Cała oprawa tych mistrzostw pokazuje rangę tej imprezy" – dodał Kałusowski.
Wcześniej pierwszego indywidualnego krążka dla Polski w tych zawodach nie udało się zdobyć Dominice Sztanderze. 28-letnia zawodniczka Juvenii Wrocław w finale na 100 m st. klasycznym czasem 1.03,97 - o 0,22 s lepszym niż w półfinale - pobiła rekord Polski, co dało jej piąte miejsce.
Triumfowała specjalistka od tego dystansu, mistrzyni Europy na basenie 50-metrowym z Budapesztu oraz brązowa medalistka ubiegłorocznych mistrzostw świata na krótkim basenie Estonka Eneli Jefimova - 1.02,82, co jest rekordem imprezy. Srebro zdobyła Belgijka Florine Gaspard - 1.03,73, a brąz Anastasia Gorbenko z Izraela - 1.03,90.
Ósme miejsce w finale na 200 m st. grzbietowym zajęła Adela Piskorska - 2.06,29. Zwyciężyła Hiszpanka Carmen Weiler Sastre - 2.01,66, przed Brytyjką Katie Shanahan - 2.02,79 oraz Francuzką Pauline Mahieu - 2.03,02.
Bardzo dobry występ w wieczornym półfinale zanotował Kamil Sieradzki. Wynik 1.41,90 to jego rekord życiowy i czwarty czas tego etapu rywalizacji na 200 m st. dowolnym.
23-letni zawodnik AZS AWF Katowice już w porannych eliminacjach uzyskał najlepszy rezultat w karierze na tym dystansie i zbliżył się do rekordu Polski. Jego wynik z wieczornego półfinału jest gorszy od najlepszego czasu w kraju Kacpra Majchrzaka z 2017 roku o 0,28 s. Odebranie mu rekordu to główny cel Sieradzkiego w Lublinie.
"Forma jest. Wtorkowe 400 m to pokazało, a także szybka sztafeta, szybkie zmiany. Myślę, że jest naprawdę bardzo dobrze" - powiedział PAP pływak z Chorzowa.
W półfinale odpadł natomiast Krzysztof Chmielewski, który czasem 1.42,46 był 13.
Finał z udziałem Sieradzkiego zaplanowano na czwartek na godz. 20.27.
Awans do czwartkowego finału na tym samym dystansie w rywalizacji kobiet wywalczyła również Justina Kozan. Z rezultatem 1.54,52 była ósma w półfinale. Jej finałowy wyścig zaplanowano na godz. 20.20.
