Tite miał powrócić do klubu, z którym w przeszłości zdobył już liczne trofea, w tym Copa Libertadores i klubowe mistrzostwo świata. Brazylijskie media poinformowały, że tuż przed podróżą z Rio de Janeiro, gdzie mieszka, do Sao Paulo szkoleniowiec miał atak paniki.
"Muszę pogodzić się z tym, że jako człowiek nie jestem niezniszczalny. Przyznanie się do tego na pewno da mi większą siłę. Uwielbiam to, co robię, i zamierzam do tego wrócić, ale rozmawiałem z rodziną i widzę sygnały, które przysyła mi mój organizm. Zdecydowałem, że najlepsze dla mnie teraz będzie przerwanie kariery i zadbanie o siebie. Rozmowy z Corinthians trwały, ale muszą zostać wstrzymane" – powiedział.
Ostatnio Tite był szkoleniowcem Flamengo, ale został zwolniony 30 września ubiegłego roku. Reprezentację Brazylii prowadził w latach 2016-2022, a w 2019 roku triumfował w Copa America.