Murray, trzykrotny zwycięzca turniejów wielkoszlemowych, przeszedł na emeryturę po Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w wieku 37 lat, ostatecznie przyznając się do porażki w długiej walce z kontuzjami.
W zeszłym tygodniu Djoković niespodziewanie ogłosił, że będzie współpracował ze swoim wieloletnim brytyjskim rywalem w okresie przedsezonowym i podczas przygotowań do pierwszego Wielkiego Szlema w tym roku. Przyznał, że Murray, urodzony zaledwie tydzień przed nim, był zaskoczony, ale "połączenie było bardzo szybkie".
"Starałem się uświadomić sobie, czego potrzebuję na tym etapie mojej kariery, ponieważ w marcu rozstałem się z moim (byłym) trenerem Goranem Ivaniseviciem, z którym odniosłem wiele sukcesów i pracowałem przez wiele lat. Zajęło mi więc około sześciu miesięcy, aby zastanowić się, czy potrzebuję trenera, a jeśli tak, to kto to będzie i jaki będzie profil trenera" - powiedział Djoković w wywiadzie dla Sky Sports.
"Patrzyliśmy na nazwiska i zdałem sobie sprawę, że idealnym trenerem dla mnie w tym czasie byłby ktoś, kto przeszedł przez doświadczenia, przez które ja przechodzę, być może wielokrotny zwycięzca Wielkiego Szlema, były numer jeden na świecie. Myślałem o różnych osobach i dyskusja o Andym Murrayu pojawiła się wśród mnie i mojego zespołu" - kontynuował.