Przed sezonem 2025/26 nowy właściciel Korony Kielce Łukasz Maciejczyk zapowiadał stabilizację i budowę wyższej pozycji w Ekstraklasie, by nie musieć już drżeć o utrzymanie. Dotychczasowe transfery wydają się wskazywać, że faktycznie kielczanie mogą umocnić swoją pozycję.
Tylko do tej pory w Świętokrzyskim pojawili się Jakub Budnicki, Władimir Nikołow, Tamar Svetlin i Stjepan Davidović, Nikodem Niski i Wiktor Popow. Dwaj ostatni przeszli bez odstępnego, za pozostałych w większości pozwolił zapłacić transfer wychodzący Mariusza Fornalczyka, rekordowy wewnątrz Ekstraklasy (1,5 mln euro).
Na tym ruchy Korony tego lata się nie kończą. Przed pierwszym meczem sezonu Złocisto-Krwiści zaprezentowali również 25-letniego napastnika z Hiszpanii. Antonin, a właściwie Antonio Cortés Heredia, trafia do Kielc za 300 tys. euro z Gimnastic de Tarragona. Podpisał umowę do końca czerwca 2028, jest także możliwość przedłużenia o kolejny sezon.
To hiszpański trzecioligowiec, w którym piłkarz spędził ostatni sezon, kończąc go udziałem w 42 meczach, z 10 golami i 5 asystami na koncie. Wcześniej grał dla Malagi, Granady, Rayo Vallecano, Vitorii Guimaraes, Anorthosisu Famagusta oraz Lugo.
Tak duża liczba klubów u tak młodego piłkarza to efekt oczekiwań, które nie zawsze szły w parze z wynikami. Gdy miał 20 lat, był wyceniany na 2 mln euro, ale od tego czasu miał mieszane szczęście w osiąganiu wyników. W Kielcach są przekonani, przy Ściegiennego pójdzie mu lepiej.
