Wizerunek francuskiej reprezentacji kobiet w biathlonie ponownie został nadszarpnięty przez wewnętrzne sprawy. Po długiej medialnej aferze Julia Simon została uznana winną oszustwa związanego z kartą kredytową, którego ofiarą padła jej koleżanka z drużyny, Justine Braisaz-Bouchet. Simon, dziesięciokrotna mistrzyni świata, jedna z faworytek zimowych igrzysk w 2026 roku, została skazana przez sąd za swój czyn na trzy miesiące więzienia w zawieszeniu oraz 15 tys. euro grzywny.
Jednak inna sprawa, dotąd nieporuszana przez media, wyraźnie ilustruje obecną atmosferę panującą w biathlonowej reprezentacji Francji.
Do incydentu doszło przed zawodami pod koniec zeszłego sezonu. Mistrzyni olimpijska Justine Brezat-Boucher przyłapała Richard na manipulowaniu przy karabinku należącym do Michelon. Richard walczyła z Michelon o piąte miejsce w klasyfikacji generalnej i miano najlepszej zawodniczki w kategorii młodzieżowej.
Chociaż 23-latka zaprzeczyła zarzutom, kierownictwo reprezentacji Francji nie powołało jej na letni obóz treningowy. Atmosfera jest zatem daleka od harmonii, zwłaszcza w obliczu rozpoczynającego się 29 listopada w szwedzkim Oestersund nowego sezonu Pucharu Świata oraz zbliżających się igrzysk olimpijskich Mediolan-Cortina (6-22 lutego).
