W czwartek, na inaugurację rozgrywek EPN, podopieczni Pekki Tirkkonena pokonali Włochów 4:2. W porównaniu do premierowego spotkania, w piątek w składzie doszło do wielu zmian.
Sprawdź szczegóły meczu Polska - Słowenia
W bramce miejsce Tomasa Fucika zajął Maciej Miarka, w obronie duet Mateusz Zieliński – Adrian Jaworski zastąpili defensorzy Oliwier Kurnicki i Kacper Maciaś, a w ataku zabrakło Krzysztofa Maciasia, Filipa Komorskiego i Mateusza Michalskiego, zamiast nich zagrali Jakub Ślusarczyk, Szymon Kiełbicki, Jakub Lewandowski.
Polska drużyna od pierwszych minut grała szybko, agresywnie, a bramki w pierwszej tercji zdobyli Aron Chmielewski i Szymon Kiełbicki. Kontry Biało-Czerwonych były wyborne. Słoweńcy jednak odrobili straty, a w dogrywce strzelili gola.
"Dobrze weszliśmy w ten mecz, ale później straciliśmy pechowo bramki" – mówił Kiełbicki. "Graliśmy lepiej niż Słowenia, ale niestety niewykorzystane sytuacje się mszczą. Uczymy się systemu nowego szkoleniowca Pekki Tirkkonena. Kluczowy jest forechecking, cała gra w hokeju na świecie polega na tym, aby szybko odebrać krążek i grać blisko przeciwnika" – zaznaczał napastnik Paweł Zygmunt.
W sobotę, 8 listopada na zakończenie zmierzymy się z Wielką Brytanią. Mecz rozpocznie się o 19:45.
