W pierwszej tercji Polacy groźniej atakowali. Bliski zdobycia bramki był Jakub Ślusarczyk, po którego strzale krążek odbił się od poprzeczki.
Po przerwie Ukraińcy szybko objęli prowadzenie, gdy zawodnik Energi Toruń - Ołeksij Worona dobił strzał Filippa Pangiełowa. W 36. minucie wynik podwyższył Hlib Warawa mocnym strzałem spod niebieskiej linii.
W ostatniej tercji Polacy odrobili straty. Najpierw do bramki trafił Patryk Krężołek. Urodzony w Krynicy-Zdroju napastnik zaliczył potem asystę przy trafieniu Mikołaja Sytego.
56. sekund przed końcem dogrywki Igor Smal został sfaulowany w sytuacji sam na sam i arbiter podyktował rzut karny. Jego pewnym wykonawcą był Kamil Sadłocha, zapewniając biało-czerwonym zwycięstwo.
Po meczu wykonywano jeszcze treningowo rzuty karne (po pięć). W nich lepsi byli Ukraińcy, którzy wykorzystali dwa najazdy, a z Polaków do bramki trafił tylko Ślusarczyk.
W porównaniu do niedzielnego meczu trener Robert Kalaber dokonał kilku zmian w składzie. Zagrał m.in. Alan Łyszczarczyk. Selekcjoner biało-czerwonych wciąż nie ma do dyspozycji wszystkich kadrowiczów, gdyż kilku z nich: Patryk Wronka, Grzegorz Pasiut, Tomas Fucik, Bartosz Ciura, Dominik Paś i Filip Komorski ma problemy zdrowotne.
Dla wybrańców trenera Kalabera, trwające od czwartku zgrupowanie w Krynicy-Zdroju było drugim etapem bezpośrednich przygotowań do najważniejszej imprezy w roku, czyli mistrzostw świata Dywizji 1A. Wcześniej na zgrupowaniu w Janowie dwukrotnie pokonali Litwę - 2:1 i 2:0.

Mistrzostwa świata Dywizji 1A rozpoczną się 27 kwietnia i potrwają do 3 maja. Rywalami Polaków będą kolejno: Rumunia, Japonia, Włochy, Ukraina i Wielka Brytania. Dwa najlepsze zespoły awansują do przyszłorocznych MŚ Elity, a ostatni zespół zostanie zdegradowany do Dywizji 1B.
Polaków czekają jeszcze mecze towarzyskie z Włochami 18 i 19 kwietnia w Sosnowcu oraz 24 kwietnia ze Słowenią w Mariborze.