To największy sukces polskiej reprezentacji, która po raz czwarty startuje w halowych MŚ. Wcześniej najlepszym wynikiem biało-czerwonych było dwukrotnie piąte miejsce.
Belgijki szybko objęły prowadzenie, a Polki w pierwszej kwarcie grały dość niemrawo i nie potrafiły stworzyć klarownych sytuacji. W miarę upływu czasu podopieczne Rachwalskiego rozkręcały się i uzyskały przewagę. Krótko przed przerwą Marlena Rybacha wykorzystała krótki róg i było 1:1.
Drugie 20 minut to już wyraźna przewaga biało-czerwonych, które jednak myliły się w dogodnych sytuacjach. Daria Skoraszewska nie wcelowała praktycznie do pustej bramki z trzech metrów, a Rybacha z rzutu karnego trafiła w słupek. Potem piłka po uderzeniu liderki polskiej reprezentacji po krótkim rogu znów uderzyła w słupek. W 37. minucie Polki wywalczyły kolejny rzut karny, ale tym razem do piłki podeszła Viktoria Zimmermann i zdobyła gola na wagę awansu do najlepszej czwórki turnieju.
Belgijki wycofały bramkarkę, ale polskie hokeistki bezbłędnie grały w defensywie i utrzymały skromne prowadzenie.
"Jesteśmy mega szczęśliwe, że udało nam się wygrać to spotkanie. To był ciężki pojedynek, ogromne emocje, dużo walki, ale zachowałyśmy zimną krew i +dociągnęłyśmy+ ten mecz do końca. Jesteśmy w półfinale mistrzostw świata" – cieszyła się po spotkaniu Rybacha, wybrana MVP spotkania.
W półfinale Polska zagra z Czechami, które w 1/4 finału wygrały ze Stanami Zjednoczonymi 4:1.
Wynik meczu:
Polska - Belgia 2:1 (1:1).
Bramki - dla Polski: Marlena Rybacha (19-krótki róg), Viktoria Zimmermann (37-karny); dla Belgii: Joanne Peeters (3-króki róg).