Jets, którzy po raz pierwszy w historii zdobyli Puchar Prezydenta, potwierdzili dobrą formę w sobotnim meczu, chociaż zwycięstwo zapewnili sobie dopiero w trzeciej tercji. Po dwóch częściach meczu przegrywali 2:3, jednak gole Alexa Iafallo, Kyle'a Connora i Adama Lowry'ego pozwoliły im ustalić wynik na 5:3.
Mecz numer dwa w poniedziałek, również w arenie Canada Life Centre, która w sobotę była wypełniona i 15225 kibiców wspierało zespół Winnipeg. Jets jeszcze nigdy nie wywalczyli Pucharu Stanleya.
W Dallas przewaga hokeistów Avalanche była bardziej zdecydowana. Stars, którzy zakończyli fazę zasadniczą na trzecim miejscu na Zachodzie, ale w ostatnich siedmiu meczach nie odnieśli zwycięstwa, wciąż zmagają się z kryzysem formy. Jedynego gola dla gospodarzy w trzeciej tercji zanotował Roope Hintz.
Bramkarz gości Mackenzie Blackwood obronił 23 strzały w swoim zwycięskim debiucie w play-off.
"On jest niesamowity. Kiedy masz gościa z tyłu, który daje ci pewność siebie – jest bardzo pewny siebie w siatce – wiesz, że jeśli coś zrobisz, popełnisz błąd, on tam będzie. Pokazał to dziś wieczorem" – komplementował swojego kolegę z zespołu obrońca Cale Makar.
Blackwood przyznał, że debiut był dla niego wyjątkowo emocjonalny.
"Byłem bardzo podekscytowany, trochę zdenerwowany, ale potem musiałem sobie przypomnieć, że to ten sam sport, który uprawiam cały czas, chociaż może z większymi emocjami" – powiedział bramkarz w rozmowie z TNT.
Drugie spotkanie w poniedziałek w Dallas.