Więcej

GKS Katowice wyrównuje stan rywalizacji. O mistrzostwie Polski zadecyduje siódmy mecz

GKS Katowice wyrównuje stan rywalizacji. O mistrzostwie Polski zadecyduje siódmy mecz
GKS Katowice wyrównuje stan rywalizacji. O mistrzostwie Polski zadecyduje siódmy meczPZHL
Hokeiści GKS Katowice wygrali w sobotę u siebie z GKS Tychy 3:0 (0:0, 0:0, 3:0) i wyrównali stan finałowej rywalizacji play off na 3-3. Siódmy, decydujący o złotym medalu mecz zostanie rozegrany w Tychach w poniedziałek (godz. 18.30).

Prowadzeni przez fińskiego szkoleniowca Pekkę Tirkkonena tyszanie zakończyli sezon zasadniczy na pierwszym miejscu. W 40 kolejkach zdobyli 95 punktów, wyprzedzając GKS Katowice o 11.

W finałowej rozgrywce tyska drużyna wygrała dwa pierwsze spotkania na własnym lodowisku 2:1 i 5:1. Później w Katowicach gospodarze wygrali co prawda 2:0, ale w czwartym starciu musieli uznać wyższość lokalnego rywala (1:3).

Tyszanie potrzebowali jeszcze jednego zwycięstwa, by cieszyć się ze złotych medali i zakończyć sezon ekstraligi, ale w miniony czwartek ulegli u siebie ekipie z Katowic 1:3.

Grająca z „nożem na gardle” drużyna trenera Jacka Płachty przedłużyła w ten sposób finałową rywalizację i – by doprowadzić do siódmego, decydującego starcia – musiała w sobotę wygrać na własnym lodowisku.

Wszystkie dostępne, poza karnetami, bilety rozeszły się w kilka minut, godzinę przed rozpoczęciem spotkania widownia małego „Spodka” była pełna, a spora część kibiców od początku śledziła grę na stojąco.

Już 2. minucie gospodarze mogli prowadzić, gdyby Marcus Kallionkieli lepiej przymierzył i nie trafi w słupek. Później z bliska bramkarza gości Tomasa Fucika nie zdołał pokonać Aleksi Varttinen. Choć na brak zajęć nie narzekał też golkiper katowiczan John Murray, toczona w bardzo szybkim tempie pierwsza tercja nie przyniosła goli.

Drugą katowiczanie zaczęli w osłabieniu, rywale atakowali także po wyrównaniu sił na lodzie. Później do głosy w ofensywie doszła ekipa trenera Płachty i kotłowało się przed bramką przyjezdnych. Trzeszczały obijane przez hokeistów bandy wokół tafli, kilka razy w ferworze walki zawodnicy zgubili kije, a Mateusz Bepierszcz stoczył nagrodzony oklaskami boksersko-zapaśniczy pojedynek z zawodnikiem gości Matiasem Lehtonenem. Po 40 minutach nadal był bezbramkowy remis.

Zmieniło się to po niespełna czterech minutach trzeciej odsłony, kiedy Patryk Wronka potężnym uderzeniem pokonał Fucika, kończąc szybką kontrę. Jeszcze nie umilkły wiwaty katowickich kibiców, a kapitan gospodarzy Grzegorz Pasiut zaskoczył golkipera gości.

2,5 minuty przed końcem trener tyszan wycofał bramkarza, szybko wykorzystali to rywale – Stephen Anderson trafił do pustej bramki i ustalił wynik meczu na 3:0.

Po końcowej syrenie trwała feta na trybunach lodowiska, choć spotkanie niczego nie rozstrzygnęło.

GKS Katowice jest ośmiokrotnym mistrzem kraju - ostatnio w 2023 roku. Wtedy wygrał finałową rywalizację z tyskim imiennikiem 4-0.

Tyszanie cieszyli się z tytułu pięć razy. Poprzednio w 2020, kiedy rozgrywki przerwano z powodu pandemii koronawirusa. Wtedy miejsca medalowe zostały przyznane według punktacji uzyskanej przez kluby w ćwierćfinałach i sezonie zasadniczym.

Zwycięzca finałowej rywalizacji wystąpi w Lidze Mistrzów.

GKS Tychy w tym sezonie zdobył już Puchar Polski, po raz 11. w historii.

W minionym sezonie mistrzem została Re-Plast Unia Oświęcim.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen