Czwartkowy piąty mecz finałowy rozpoczął się od przewagi gospodarzy, ale tyszanie mieli spory problem z przekuciem jej na prowadzenie. Wreszcie w 14. minucie, po strzale Rasmusa Heljanko w słupek dobijał przed bramką Filip Komorski i to on otworzył wynik. Katowiczanie bronili się w końcówce tercji, grając w osłabieniu, ale ich postawa zwiastowała, że nie złożą broni.
Sprawdź szczegóły meczu nr 5, GKS Tychy - GKS Katowice
Wypracowanie kolejnych okazji szło gospodarzom mozolnie, a gdy Heljanko miał okazję uderzać na odsłoniętą bramkę w, Murray zdołał wrócić i złapać krążek, budząc jęk zawodu na trybunach. Po drugiej stronie wkrótce gorąco zrobiło się po błędzie Bryka, którego Fucik ratował z opresji. Ale golkiper gospodarzy nie dał rady zatrzymać wyrównania Stephena Andersona w 14. minucie i katowiczanie zaczęli szukać prowadzenia, gdy w końcówce Tychy musiały przetrwać karę. Dopięli swego w 18. minucie, gdy Jean Dupuy efektownie huknął poza zasięgiem Fucika. Jeszcze jedną karę Łyszczarczyka trzeba było przeczekać, by strata nie wzrosła przed końcem tercji.
W ostatnią tercję to GKS Tychy wchodził w przewadze, ale nie udało się z niej wiele wycisnąć. Tymczasem świetny wypad przyjezdnych pozwolił im podwyższyć prowadzenie przed upływem 5 minut tej odsłony po akcji kanadyjskiego duetu Anderson-Salituro. W ostatnie 10 minut Tychy weszły ofensywnie, ale nawet mając dwóch zawodników przed bramką nie dało się pokonać Murraya. Napór gospodarzy grających w końcówce z pustą bramką na nic się zdał, GieKSa wywozi wygraną 3:1 z Tychów i najwcześniej w weekend w Katowicach poznamy mistrza Polski.
Rywalizacja finałowa w Tauron Hokej Lidze rozpoczęła się 25 marca od zwycięstwa tyszan 2:1 we własnej hali. Dzień później podwyższyli prowadzenie i w realizacji do czterech zwycięstw, i na tablicy wyników, wygrywając już 5:1. W trzecim meczu GieKSa wygrała 2:0 w Satelicie po świetnej pierwszej tercji, ale drugi mecz w roli gospodarza katowiczanie przegrali 1:3 w ostatni dzień marca, otwierając Tychom drogę do mistrzostwa już w piątym spotkaniu. Ostatecznie nie obejdzie się bez szóstego, które zaplanowano na sobotę (5 kwietnia) o 17:00.
