Armand Duplantis rozpoczął skakanie od pewnego zaliczenia 5.70 i odpuścił kolejną wysokość, którą była 5.80, ale następnie bardzo łatwo pokonał 5.90. Świetnie spisywał się Emanuil Karalis. Grek aż do wysokości 5.95 wszystkie wysokości pokonywał w pierwszym podejściu.
Mondo opuścił występ na 5.95 i czekał, co pokażą jego kolejni rywale, a on sam nastawiał się na walkę nie tyle o złoto, co o poprawę rekordu świata. Szwed zdecydował się skakać wysokość 6 metrów i oczywiście pokonał ją za pierwszym razem. Nie spodziewał się wtedy, że będzie musiał jeszcze drżeć o tytuł mistrzowski.
Karalis zagrał pokerowo i odpuścił 6 metrów, dlatego Duplantis zdecydował się skakać również na 6.05, bo był wcześniej na liście, co również zrobił w pierwszej próbie. Był to jego setny skok na sześć metrów lub powyżej w karierze. Emanuil był w znakomitej formie, również w pierwszej próbie uzyskał 6.05 i był liderem wspólnie z Duplantisem. Grek poprawił rekord życiowy i rekord kraju.
Niespodziewanie Szwed strącił 6.10, ale Karalis również zahaczył tyczkę. Ostatecznie Duplantis w drugiej próbie zdołał uzyskać tę wysokość, a Karalis przełożył ostatnią próbę na 6.15, więc ją również skakał Armand. Nie miał z nią problemów, a Karalis nie dał już rady.
Szwed po intensywnej walce z Grekiem zdecydował się nie atakować już rekordu świata, ciesząc się złotym medalem i wynikiem 6.15.