Więcej

Szybki nokaut załatwił mecz, PSG rozbroiło Real Madryt już przed przerwą

Zaktualizowany
Szybki nokaut załatwił mecz, PSG rozbroiło Real Madryt już przed przerwą
Szybki nokaut załatwił mecz, PSG rozbroiło Real Madryt już przed przerwąANGELA WEISS / AFP
Nokdaun w 9 minut, a nokaut w połowie pierwszej połowy - tak Paris Saint-Germain rozstrzygnęło losy półfinału, w którym okazało się co najmniej o klasę lepsze od Realu Madryt. Szymon Marciniak zlitował się i nie doliczył nic do drugiej połowy, by nie przedłużać cierpień madrytczyków.

Nowi klubowi mistrzowie Europy czy królowie Klubowych Mistrzostw Świata? Paris Saint-Germain i Real Madryt spotkały się na przedmieściach Nowego Jorku w środowe popołudnie, by rozstrzygnąć potencjalnie najbardziej elektryzujący pojedynek turnieju rozgrywanego w USA.

Sprawdź szczegóły meczu PSG – Real Madryt 

3:0 do przerwy nie było najwyższym wymiarem kary

Królewscy szukali bardzo szybkiego otwarcia, ale po ich pierwszym ataku Paryżanie natychmiast przejęli kontrolę. Po trzech minutach strzał posłał Fabiana Ruiza, a sekundy później uderzał potężnie Ousmane Dembele. Jakimś cudem żadna z tych prób nie wpadła, ale obaj zawodnicy błyskawicznie wpisali nazwiska do protokołu dzięki pressingowi Dembele. 

Najpierw nazbyt łatwo wymusił defensywny błąd Raula Asencio, który stracił piłkę przed bramką, Courtois nie zatrzymał strzału i pozwolił Ruizowi huknąć z bliska na bramkę. Moment później kolejna kompromitująca pomyłka przydarzyła się pod presją Rudigerowi, który oddał piłkę Dembele jako ostatni obrońca i francuski snajper się nie pomylił. 

Przewaga jakościowa była nie tylko dostrzegalna gołym okiem, ale przerażająca z punktu widzenia kibiców Los Blancos. Tak proste błędy nie mogą się przydarzyć w półfinale wielkiej imprezy, a strata do odrobienia była ogromna już przed upływem 10 minut. I mogła rosnąć wraz z kolejnymi atakami PSG.

Z trudem zatrzymywany na lewej flance Kwaracchelia nie dołożył kolejnej bramki, więc zrobił to Dembele. Tym razem jako autor akcji, w której ze środka boiska wypuścił Hakimiego prawą stroną, a ten w polu karnym zgrał do Fabiana Ruiza, który skompletował dublet już w 24. minucie

Paryżanie potwierdzali z każdym kolejnym atakiem Realu, że nie bez powodu mają najlepszą obronę w tym turnieju. Cokolwiek Królewscy próbowali stworzyć, mistrzowie Francji przerywali nie tylko skutecznie, ale i niebezpiecznie: momentalne przeniesienie gry w poszukiwaniu kontry było źródłem większego zagrożenia niż nieliczne strzały Merengues. Do przerwy mogło być zresztą jeszcze gorzej, gdyby Kwaracchelia w 40. minucie wykorzystał doskonałą pozycję albo Nuno Mendes w doliczonym czasie oszukał Courtoisa. Belg zresztą opłacił stłuczeniem ostatnią interwencję przed przerwą, gdy Dembele sprawdzał go centrostrzałem pod poprzeczkę.

PSG bez wysiłku, Real bez szans na powrót

Żaden z trenerów nie sięgnął po zmiany w przerwie i obraz gry na otwarcie drugiej połowy mógł być równie okrutny dla Realu. Już po minucie Desire Doue wpakował piłkę do siatki Courtoisa i tylko podniesiona chorągiewka liniowego ratowała Hiszpanów. Dokładnie jak Real w ćwierćfinale z BVB, Paryż miał już świetny wynik i mógł zdjąć nogę z gazu, wystawiając na próbę wytrzymałość rywali, którzy całe siły musieli włożyć w próbę powrotu.

Jak w zegarku, Luis Enrique na ostatnie pół godziny wprowadził Barcolę i Goncalo Ramosa, dając odpocząć Dembele i Kwarze. Na swoje ostatnie już pół godziny z drugiej strony wszedł Luka Modrić, zmieniając Jude’a Bellinghama po jego pierwszym naprawdę groźnym rajdzie zakończonym strzałem. Proporcje wyraźnie się wyrównały, choć Realowi wciąż brakowało konkretów. Dopiero u progu ostatniego kwadransa Valverde postraszył Donnarummę, choć ratował go rykoszet od obrońcy. Rzuty rożne okazały się tym, co Los Blancos umieli wywalczyć, ale bez konsekwencji.

Najbliżej był Eder Militao w 84. minucie, gdy posłał główkę obok bramki. Chwilę później posłał kąśliwy strzał, najlepszy po stronie Realu, na który PSG znów zaprezentowało modelową odpowiedź. Szybki przerzut i rajd na bramkę Realu, taniec Barcoli przy bezradnych obrońcach i bezlitosna egzekucja Goncalo Ramosa odebrały resztkę nadziei kibicom z Hiszpanii. W obliczu skrajnie jednostronnego meczu Szymon Marciniak skorzystał z "prawa łaski" i nie doliczał nic do spotkania zakończonego wynikiem 4:0.

_______________________________________________

Sponsorowane: 

Klubowe Mistrzostwa Świata FIFA – każdy mecz za darmo, tylko na DAZN.

Zaloguj się tutaj i zacznij oglądać.

_______________________________________________

Statystyki meczu PSG - Real Madryt
Statystyki meczu PSG - Real MadrytOpta by Stats Perform
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen