Więcej

Poagacar przed Piekłem Północy: "Naprawdę nie mogę się doczekać tego wyścigu"

Poagacar przed Piekłem Północy: "Naprawdę nie mogę się doczekać tego wyścigu"
Poagacar przed Piekłem Północy: "Naprawdę nie mogę się doczekać tego wyścigu"JOHN THYS / AFP
Najlepszy obecnie kolarz Tadej Pogacar sam podjął decyzję o starcie w wyścigu Paryż-Roubaix. Przyznał, że ma do niego pozytywne nastawienie, mimo ryzyka. Słoweniec 13 kwietnia zadebiutuje w "Piekle Północy", jak nazywany jest słynący z brukowanych odcinków klasyk.

Pogacar będzie pierwszym aktualnym zwycięzcą Tour de France, który wystartuje w tym klasyku od... 1991 roku, gdy Amerykanin Greg LeMond zajął 55. miejsce na welodromie w Roubaix.

"Nie jeżdżę na rowerze, żeby się nudzić. Chcę odkrywać wszystkie jego aspekty. W lutym czułem się bardzo komfortowo. Mam dobre przeczucia co do tego wyścigu. W Roubaix stawia się na szali swój sezon, a nawet resztę kariery, ale nie wydaje mi się to bardziej niebezpieczne niż finisz sprinterski na wczesnym etapie Tour de France" – przyznał Słoweniec podczas konferencji prasowej przed wyścigiem Dookoła Flandrii.

Przypomniał przy okazji ostatni wyścig Strade Bianche, gdzie upadł na trasie, ale i tak finalnie zwyciężył. "Zawsze podejmuje się ryzyko. Jeśli zaczyna się wyścig, bojąc się możliwych konsekwencji, marnuje się zbyt dużo energii. Wtedy nie ma sensu nawet myśleć o wygranej" – dodał trzykrotny triumfator Tour de France.

Pogacar ma już za sobą rekonesans trasy "Piekła Północy". W jego trakcie ustanowił kilka rekordów prędkości na brukowanych odcinkach. "Naprawdę nie mogę się doczekać tego wyścigu" – powiedział słoweński kolarz.

Skąd się wziął przydomek Piekło Północy?

Wyścig nie bez powodu jest nazywany "Piekłem Północy". Trasa z Compiegne do Roubaix liczy 259,2 km, z czego 55 km to brukowane odcinki w miasteczkach i wśród polnych dróg północno-wschodniej Francji. 

Zawodnicy startują na specjalnych rowerach z mniej sztywną ramą, ze wzmocnionymi łańcuchami i kołami, z niedopompowanymi oponami. Smarują się specjalnymi maściami chroniącymi przy upadkach. Gdy pada, a w przeszłości deszcz często towarzyszył kolarzom, dojeżdżają do mety potwornie umorusani. Finisz odbywa się na betonowym torze kolarskim w Roubaix, miasteczku na granicy Francji z Belgią.

W ubiegłym roku Słoweniec jako trzeci w historii osiągnął hat-trick, triumfując w Giro d'Italia i Tour de France (dublet nie notowany od 1998 roku, w obu wyścigach wygrał po sześć etapów) oraz w mistrzostwach świata. Wcześniej taką potrójną koronę zdobyli tylko Belg Eddy Merckx w 1974 oraz Irlandczyk Stephen Roche w 1987 roku.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen