Trzecie miejsce, ze stratą dwóch sekund do czołowej dwójki, zajął Brytyjczyk Oscar Onley (Picnic PostNL).
Dotychczasowy lider, Holender Mathieu van der Poel (Alpecin-Deceuninck), nie wytrzymał trudów końcowego podjazdu, kończąc etap na 22. pozycji ze stratą 1.20.
W klasyfikacji generalnej Pogacar ma przewagę 54 sekund nad Belgiem Remco Evenepoelem (Soudal-Quick Step) oraz 1.11 nad Francuzem Kevinem Vauquelinem (Arkea-B&B Hotels).
Na czwartą pozycję przesunął się wielki rywal Słoweńca, Vingegaard, którego strata wynosi 1.17, a na piątą spadł van der Poel - strata 1.29.
Zgodnie z oczekiwaniami etap rozstrzygnął się na dwukilometrowym słynnym podjeździe Mur-de-Bretagne, który kolarze pokonywali dwukrotnie. Między pierwszą a drugą wspinaczką, na zjeździe 6 km przed metą, doszło do kraksy z tyłu czołowej grupy. Przewróciło się kilkunastu zawodników, m.in. siódmy dotychczas w "generalce" - kolega z drużyny Pogacara Portugalczyk Joao Almeida. Zwycięzca Tour de Pologne z 2021 roku dojechał do mety poobijany i pokrwawiony ponad 10 minut po czołówce.
Słoweniec nie ukrywał, że wypadek Almeidy zmącił jego radość.
"Mam nadzieję, że nic mu nie jest, to zwycięstwo jest dla niego" - to były pierwsze słowa na mecie Pogacara.
"Jestem bardzo zadowolony, że wygrałem na tym kultowym podjeździe. Mathieu (van der Poel) i ja dobrze znaliśmy ten finał i mieliśmy z niego miłe wspomnienia. Obaj chcieliśmy tego samego: wygrać. Ale on prawdopodobnie zostawił wczoraj za dużo energii w ucieczce i nie byliśmy w stanie stoczyć pojedynku rewanżowego. Jednak dla mnie wszystko poszło zgodnie z planem" - dodał Pogacar, nawiązując do etapu TdF 2021 z metą na Mur-de Bretagne, gdzie zajął drugie miejsce, przegrywając z Holendrem.
W piątek Słoweniec odniósł 101. triumf w zawodowej karierze. W Tour de France wygrał już 19 etapów, co daje mu siódme miejsce w klasyfikacji wszech czasów. Przed nim plasują się tylko Brytyjczyk Mark Cavendish (35), Belg Eddy Merckx (34), Francuzi Bernard Hinault (28), Andre Leducq (25) i Andre Darrigade (22) oraz ścigający się przed I wojną światową Luksemburczyk Nicolas Frantz (20).
Na sobotę zaplanowano sprinterski odcinek z metą w Laval.