Kolejny Ibrahimović na scenie. 15-letni syn legendy został zauważony przez kadrę narodową
Vincent Ibrahimović jest jednym z 66 zawodników, którzy wezmą udział w obozie narodowym w Boson. Trzydniowy pobyt, który odbędzie się na początku grudnia, przeznaczony jest dla zawodników, którzy liczą na powołanie do kadry narodowej. "Celem jest zarówno trening, jak i przyjrzenie się zawodnikom pod kątem przyszłości i reprezentacji Szwecji", podkreśla Kjall.
"Przyglądamy się graczom zarówno w Szwecji, jak i tym, którzy są w Europie i być może nie byli w to w żaden sposób zaangażowani. Wtedy pojawiło się jego nazwisko. A zwłaszcza biorąc pod uwagę środowisko, w którym się znajduje, pomyślałem, że to świetna okazja, aby mieć go na obozie" - relacjonuje trener.
Nawiązał do faktu, że Vincent jest częścią akademii AC Milan. Oczywiście, w końcu jego tata zakończył tam karierę, a synowie utytułowanych piłkarzy zwykle dostają szansę w swoich klubach. Wystarczy spojrzeć na potomstwo Cristiano Ronaldo czy Wayne'a Rooneya.
Młody Ibra nie będzie jednak strzelcem bramek jak jego tata. "Jest środkowym pomocnikiem, który umiejętnie operuje piłką. Dobry podający, który wyróżnia się grą pozycyjną. Ale też dobrze wykańcza akcje" - twierdzi Kjall.
Być może żaden fan piłki nożnej nie zainteresowałby się obozem reprezentacji Szwecji U15, ale nazwisko Ibrahimović po prostu przyciąga uwagę. "To naturalne, biorąc pod uwagę, że jego ojciec jest jednym z najlepszych szwedzkich piłkarzy wszech czasów, a Vincent został powołany po raz pierwszy" - dodaje szkoleniowiec.
Odrzuca jednak jakiekolwiek faworyzowanie czy chęć zwrócenia na siebie uwagi. "Vincent został wybrany, ponieważ jest dobrym zawodnikiem i znajduje się w dobrym środowisku, które oferuje AC Milan. Musimy to sobie jasno powiedzieć" - podkreślił Kjall.