Polacy nie powtórzyli ogromnego sukcesu z Eurobasketu z 2022 roku, gdy awansowali do najlepszej czwórki po sensacyjnej wygranej ze Słowenią (90:87), ale we wtorkowym spotkaniu z Turcją walczyli do ostatnich minut.
Po wyrównanej pierwszej kwarcie, zakończonej remisem 19:19, w drugiej zarysowała się kilkunastopunktowa przewaga zespołu tureckiego. Biało-czerwoni mieli problemy z zatrzymaniem lidera rywali - środkowego Houston Rockets Alperena Senguna, który po zerowym dorobku punktowym w pierwszej odsłonie, „ruszył” począwszy od drugiej i został piątym koszykarzem w historii ME z triple-double - miał 19 pkt, 12 zbiorek i 10 asyst.
"Przeciwnicy grali świetnie, wiedzieli dokładnie, jak chcą nas atakować i co chcą zrobić. Przeszli do kontroli meczu w drugiej kwarcie. Ze swej strony walczyliśmy, na ile mogliśmy. Próbowaliśmy wielu różnych opcji, żeby stworzyć sobie otwarte rzuty" - mówił na pomeczowej konferencji kapitan zespołu Mateusz Ponitka.
W czwartej kwarcie Polacy rzucili się do odrabiania strat, zeszli nawet do ośmiu punktów różnicy w 36. minucie, ale tego spotkania nie byli w stanie wygrać.
"Mecz miał kilka kluczowych momentów. Byliśmy gotowi do walki, staraliśmy się wrócić do rywalizacji po drugiej i trzeciej kwarcie, gdy rywale wypracowali sobie przewagę i dobrą perspektywę wygranej. Chcę podkreślić, jak kończyliśmy ten mecz, także jak walczyliśmy, nie tylko w tym spotkaniu, ale w całym turnieju i co w nim osiągnęliśmy" - skomentował trener Igor Milicić.
Najlepszym graczem zespołu biało-czerwonych był we wtorek Ponitka, który zdobył 19 punktów, miał po sześć zbiórek i asyst oraz przechwyt. W reprezentacji rozegrał już 183 spotkania i zdobył 2055 pkt.
"Cóż, przegraliśmy, trudno mi analizować na gorąco, w emocjach. Uważam, że grupa, którą tworzyliśmy zrobiła coś niezwykłego. Niewiele się o tym mówi, ale byliśmy jedyną tutaj drużyną bez gracza NBA. Przed turniejem nikt na nas nie stawiał. Jestem wdzięczny kolegom z drużyny za wsparcie, także wszystkim, związanym z naszym zespołem, bo pokazaliśmy charakter w każdym spotkaniu. Turcja, której gratuluję zwycięstwa, to jedna z najlepszych drużyn w tym turnieju, ma szansę zakończyć ten Eurobasket bez porażki" - ocenia Ponitka.
"Jeśli chodzi o reprezentację Polski, możemy w przyszłości osiągnąć jeszcze wiele lepszych wyników i spróbujemy to zrobić. Zaczynamy od eliminacji mistrzostw świata w Katarze" - podsumował kapitan.
Trener Milicić podkreślił, jak wielką wartością jest waleczność drużyny.
"Nie boimy się nikogo. Nie wierzymy, że ktoś jest lepszy. Zawsze można coś poprawić, ale trzeba podziękować zawodnikom. Nie mieliśmy graczy z NBA, jak Mateusz powiedział. Niewiele osób myślało, że możemy powtórzyć wcześniejsze osiągnięcie. Zawsze trudniej jest powtórzyć sukces niż sięgnąć po niego pierwszy raz. Dla naszych zawodników rezultat w tym turnieju jest bardzo ważny. Jesteśmy szczęśliwi i cieszymy się, że odnieśliśmy sukces, awansując do czołowej ósemki europejskich drużyn" - zakończył.