Niemcy nie mieli większych problemów, ale dopiero w drugiej połowie, z Portugalczykami, którzy do fazy pucharowej awansowali po raz pierwszy, i wygrali 85:58. Do przerwy jednak rywale postawili zacięty opór i prowadzili 32:31.
Później podopieczni Hiszpana Alexa Mumbru, który objął zespół po sukcesach Kanadyjczyka Gordona Herberta (złoto MŚ 2023, brąz ME 2022), zaczęli dominować i wygrali drugą połowę 54:26.
Litwini mieli przewagę nad Łotyszami przez większą część meczu - sięgnęła ona nawet w połowie czwartej kwarty 15 punktów (75:60), ale gospodarze walczyli do końca. Dwa rzuty zza linii 6,75 m wykonał w ostatniej minucie Rihards Lomazs i prowadzenie zespołu trenera Rimasa Kurtinaitisa, byłego ministra sportu, mistrza olimpijskiego (1988), oraz Tomasa Pacesasa, 10-krotnego mistrza Polski (w tym sześciokrotnie jako zawodnika), stopniało do pięciu punktów (82:77). Faule Łotyszy, także niesportowe, nie przyniosły im jednak korzyści, bowiem rywale dobrze wykonywali rzuty wolne. Ostatecznie Litwa zwyciężyła 88:79.
Pod nieobecność jednego z liderów, najlepiej asystującego w pierwszej fazie turnieju 24-letniego Rokasa Jokubaitisa (w spotkaniu z Finlandią zerwał więzadła w kolanie i czeka go pół roku przerwy) najwięcej punktów dla Litwy zdobyli Arnas Velicka - 21, który miał też 12 asyst, oraz Azuolas Tuberis - 18 pkt i 12 zbiórek. Wśród gospodarzy klasę pokazał Kristaps Porzingis, środkowy Atlanta Hawks, który miał tzw. double-double - 34 pkt i 19 zbiórek.
Koszykarze Turcji pokonali Szwecję 85:79 i choć przystępowali do spotkania jako faworyci, zwycięzcy grupy A, to nie mieli łatwej przeprawy. Szwedzi prowadzili do przerwy 44:37, ale słaby początek trzeciej kwarty i strata 14 punktów z rzędu spowodowały, że zawodnicy trenera Ergina Atamana, trzykrotnego mistrza Euroligi, przejęli inicjatywę i odwrócili losy spotkania.
Środkowy Houston Rockets Aleperen Sengun był liderem zespołu znad Bosforu - uzyskał 24 pkt, miał 16 zbiórek i sześć asyst.
Turcja wygrała szósty mecz z rzędu, lepszy początek - siedem zwycięstw - miała tylko w 1957 r.
W ostatnim sobotnim meczu 1/8 finału Serbia zmierzy się wieczorem z Finlandią.