Oba zespoły rozpoczęły spotkanie dynamicznie, ale brakowało im skuteczności. Nieco lepsze były koszykarki z Gorzowa i to one zbudowały kilkupunktową przewagę - po pięciu minutach gry prowadziły 14:7. Potem Besiktas złapał rytm, częściej trafiał i w efekcie przewaga Enei zaczęła topnieć. Kwartę gorzowianki wygrały, ale tylko 22:19.
W drugiej przez dłuższy czas utrzymywała się lekka przewaga polskiej drużyny – na poziomie 3-5 punktów. W końcówce Besiktas za sprawą lepszej gry wyszedł na prowadzenie. Ta cześć meczu zakończyła się jego wygraną 29:22 i po połowie to Enea przegrywała 44:48.
Po zmianie stron akademiczki szybko odbiły odrobiły straty i wygrywały 49:48. Potem na chwilę zespół ze Stambułu był bliżej zwycięstwa, ale później to miejscowe grały już znacznie lepiej. Do skutecznych Stephanie Reid i Ashley Owusu dołączyła Courtney Hurt i pod koniec trzeciej kwarty gorzowianki miały 12-punktową przewagę (65:53). Turecka ekipa nieco odrobiła straty, ale kwartę przegrała wyraźnie, bo 12:24. W meczu Gorzów prowadził 68:60.
Czwarta odsłona zapowiadała się emocjonująco i taka była. Besiktas od razu ruszył w pogoń i po niespełna trzech minutach wygrywał 72:70. Gorzowianki zdobyły jednak dziewięć punktów z rzędu i na pięć minut przed końcem było 79:72, a do tego zespół z Turcji przekroczył limit fauli. Besiktas szukał szansy w rzutach z dystansu, ale nie zdołał odwrócić losów spotkania. Wynik na 87:82 ustaliła rzutami wolnymi najskuteczniejsza tego dnia na parkiecie Owusu.
W 2. kolejce fazy grupowej zespół z Gorzowa zagra 15 października na wyjeździe z francuskim Charnay Basket.