Śląsk Wrocław zadał dopiero drugą porażkę Bahcesehir College w Pucharze Europy

Śląsk Wrocław zadał dopiero drugą porażkę Bahcesehir College w Pucharze Europy
Śląsk Wrocław zadał dopiero drugą porażkę Bahcesehir College w Pucharze EuropyČTK / imago sportfotodienst / Antoni Dec / Arena Akcji / Profimedia

Koszykarze Śląska Wrocław wygrali we własnej hali z Bahcesehir College Stambuł 99:91 (20:30, 24:17, 20:20, 35:24) w 8. kolejce grupy A Pucharu Europy. To czwarta wygrana zespołu z Dolnego Śląska w tych rozgrywkach.

W ósmej kolejce Pucharu Europy do Wrocławia zawitał Bahcesehir College Stambuł, czyli dotychczasowy lider grupy A, w którego składzie są m.in. Mateusz Ponitka i mający na koncie 223 mecze w NBA Amerykanin Malachi Flynn.

Sprawdź szczegóły meczu Śląsk - Bahcesehir

Śląsk nie był faworytem, ale nie przestraszył się rywali. Przez pierwsze pięć minut trwała wyrównana walka i przyjezdni prowadzili tylko 15:14. W kolejnych fragmentach zaczęła rosnąć przewaga zespołu z Turcji i zrobiło się 16:23. Tuż przed końcem kwarty trafił Kadre Gray, ale w odpowiedzi z dystansu przymierzył Matthew Mitchell i goście odskoczyli na dziesięć punktów (30:20).

Druga odsłona była podobna do pierwszej, ale z tą różnicą, że po pięciu minutach wyrównanej gry to Śląsk zaczął lepiej punktować i po „trójce” Noaha Kirkwooda przegrywał już tylko 36:37. Goście zdołali odskoczyć na 47:40, ale w ostatnich kilkudziesięciu sekundach Stefan Djordjevic zdobył cztery punkty i w połowie meczu Turcy prowadzili tylko 47:44.

Drugą połowę Śląsk rozpoczął od 6:0 i wyszedł na prowadzenie (51:47). Niemoc w ofensywie przyjezdnych przełamał Flynn, ale wrocławianie przez kolejne minuty potrafili odpowiedzieć skutecznie na akcje rywali i minimalnie prowadzili. W końcówce kwarty goście przejęli inicjatywę, ale przed ostatnią odsłoną spotkania było 66:67.

W czwartej kwarcie polski zespół nadal nie ustępował faworyzowanym rywalom i wynik cały czas bliski był remisu. Tak było do stanu 77:75. Wówczas Śląsk wygrał kolejny fragment 7:0 (84:75) i sensacja stawała się coraz bardziej możliwa. Niemoc tureckiej ekipy przełamał Ponitka, ale nie był to sygnał do odrabiania strat, bo wrocławianie utrzymywali prowadzenie. Na 90 sekund przed końcem zapunktował Ajdin Peneva i Śląsk prowadził 93:83. Goście grali szybkie ataki, przerywali akcje gospodarzy faulami, ale strat już nie odrobili i sensacja stała się faktem.

Wrocławianie zwyciężyli 99:91 i jest to ich czwarta wygrana w Pucharze Europy w tym sezonie. Następny mecz Śląsk rozegra 4 grudnia na wyjeździe z Olimpiją Lublana.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen