Lepiej mecz rozpoczęli przyjezdni, którzy doszyć szybki i łatwo wyszli na prowadzenie 9:4. Od tego momentu zaczęła się jednak dominacja Śląska. Kolejny fragment meczu wrocławianie wygrali 15:2 i zrobiło się 19:11. Koszykarze Neptunas w końcu przełamali niemoc rzutową, ale to polski zespół prowadził po pierwszej kwarcie 28:21.
W drugiej odsłonie spotkania wrocławianie pierwsze punkty zdobyli dopiero po czterech minutach, ale wówczas było 28:29. Od tego momentu trwała wymiana ciosów i żadnej z drużyn nie udało się zdominować rywala. Śląsk w połowie meczu prowadził, ale zaledwie 47:45.
Dobre zawody w ekipie Wojskowych rozgrywał Kadre Gray, który do przerwy miał na koncie 13 punktów i trzy z pięciu udanych prób zza linii 6,75 m.
Trzecia kwarta niewiele zmieniła. Mecz nadal był wyrównany i prowadzenie często się zmieniało. Na niewiele ponad dwie minuty przed jej końcem Neptunas prowadził 65:60 a 60 sekund później było 68:65, ale dla Śląska.
Wrocławianie rozpoczęli czwartą kwartę prowadząc 70:69, ale zaraz po wznowieniu gry ponownie zmieniło się prowadzenie. Kolejne minuty okazały się kluczowe. Serię rozpoczął Błażej Kulikowski „trójką”, a zakończył Ajdin Penava i gospodarze odskoczyli na 80:71. Do końca pozostawało sześć minut. Zespół z Litwy przyspieszył grę, coraz częściej próbował rzutów z dystansu, ale efekt był tego taki, że po trafieniu Jakuba Nizioła na 160 sekund przed końcem było 90:80. Wrocławianie nie dali już sobie wydrzeć zwycięstwa, wygrywając cały mecz 95:85.
W drugiej kolejce Śląsk zagra na wyjeździe z BAXI Manresa z Hiszpanii.