Wicemistrz Polski nie miał już praktycznie szans na awans do dalszej fazy Pucharu Europy FIBA, ale u lidera swojej grupy zaprezentował się przyzwoicie i mógł to spotkanie nawet wygrać.
Po dwóch kwartach tego wyrównanego meczu podopieczni Wojciecha Kamińskiego prowadzili 46:39, w czym główną zasługę miał Quincy Ford, który w drugiej kwarcie wykazał stuprocentową skuteczność, trafiając trzy rzuty dwupunktowe, dwie "trójki" i dwa rzuty wolne.
O losach spotkania zadecydowała dyspozycja lidera gospodarzy Michaela Forresta, który po serii trafień w 25. min odebrał Startowi prowadzenie.
Chociaż do końca toczyła się wyrównana walka, to zwycięstwo przypadło faworytowi, który zajął pierwsze miejsce w grupie A. Start ostatecznie uplasował się na trzeciej pozycji.
