Więcej

Brak Wembanyamy coraz mocniej odczuwalny. Kolejna porażka Spurs, krótki występ Sochana

Brak Wembanyamy coraz mocniej odczuwalny. Kolejna porażka Spurs, krótki występ Sochana
Brak Wembanyamy coraz mocniej odczuwalny. Kolejna porażka Spurs, krótki występ SochanaČTK / AP / David J. Phillip
Seria wyjazdowych pojedynków San Antonio Spurs powoli dobiega końca. Minionej nocy Ostrogi pojawiły się w Houston, gdzie czekało ich starcie z Rockets. Faworyzowani gospodarze wygrali ostatecznie 118:106.

Jeremy Sochan przebywał na parkiecie tylko przez 12 minut. W pierwszej połowie spotkania reprezentant Polski został uderzony w głowę i ze względów bezpieczeństwa sztab Spurs podjął decyzję, aby wracał już w tym spotkaniu na parkiet. W końcowym rozrachunku Jeremy zdobył siedem punktów i miał pięć zbiórek, trafiając trzy z pięciu rzutów z gry.

San Antonio Spurs od samego początku mieli problemy ze znalezieniem właściwego dla siebie rytmu. Podopieczni Mitcha Johnsona byli nieskuteczni w ataku, co wykorzystali Houston Rockets, którzy momentalnie zbudowali sobie komfortową przewagę (24:7).

Ofensywną niemoc Ostróg przerwał Jeremy Sochan, który chwilę wcześniej zameldował się na parkiecie. W defensywie Polak odpowiadał przede wszystkim za jednego z liderów gospodarzy Alperena Senguna, choć kilka razy musiał zmierzyć się również z Jalenem Greenem.

Sochan był również autorem kolejnego trafienia, a pod koniec pierwszej kwarty zakończył jedną z akcji wsadem. To jednak Spurs nieustannie musieli gonić wynik (34:20). W kolejnej odsłonie przewaga gospodarzy stale utrzymywała się na podobnym pułapie. Ofensywa Ostróg ponownie nie była w stanie się przełamać i przez ponad sześć minut zaliczyli tylko jedno trafienie z gry (52:32). Na przerwę gracze San Antonio schodzili ostatecznie ze stratą 18 oczek.

Po powrocie na parkiet Rockets w dalszym ciągu byli stroną przeważającą i stopniowo powiększali swoją przewagę. W ostatniej kwarcie gospodarze zdobyli tylko 17 punktów, co pozwoliło Spurs zmniejszyć rozmiary porażki.

Najlepiej punktującymi zawodnikami Spurs byli tej nocy zmiennicy. Wchodzący z ławki rezerwowych Keldon Johnson oraz Stephon Castle zdobyli po 22 oczka. Po stronie Rockets błysnął drugoroczniak Amen Thompson, autor 25 punktów.

Serię meczów wyjazdowych Spurs zakończą w nadchodzący weekend starciem z Memphis Grizzlies. Następnie Ostrogi wrócą do San Antonio po raz pierwszy od 1 lutego. Tam czeka ich pojedynek z liderem Konferencji Zachodniej Oklahoma City Thunder.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen