Więcej

Knicks po latach wracają do Finałów Konferencji. Obrońcy tytułu wyeliminowani

Knicks po latach wracają do Finałów Konferencji. Obrońcy tytułu wyeliminowani
Knicks po latach wracają do Finałów Konferencji. Obrońcy tytułu wyeliminowaniAL BELLO/GETTY IMAGES NORTH AMERICA/Getty Images via AFP
W drabince play-offs w NBA mamy już coraz mniej niewiadomych. W nocy koszykarze New York Knicks rozbili we własnej hali 119:81 Boston Celtics w meczu numer sześć i przypieczętowali awans do Finałów Konferencji Wschodniej po wygraniu serii 4-2.

Gospodarze byli zdecydowanymi faworytami dzisiejszego starcia, ponieważ Celtics w meczu numer cztery stracili swojego lidera - Jaysona Tatuma, który zerwał ścięgno Achillesa i być może opuści nawet cały sezon 2025/26. Dla nowojorczyków mecz numer sześć w Madison Square Garden był więc idealną okazję do zamknięcia rywalizacji. 

Tak się też stało, ponieważ Celtics byli w stanie podjąć rękawicę tylko w pierwszej kwarcie. Drugą Knicks wygrali aż 38:17, a ich przewaga na przerwę wynosiła aż 27 punktów. Kibice NBA widzieli już naprawdę wiele, ale wtedy mało kto dawał już szansę bostończykom na powrót do gry.

W szerach gospodarzy bardzo dobrze funkcjonowali wszyscy gracze pierwszej piątki - Jalen Brunson, Karl-Anthony Towns, OG Anunoby i Mikal Bridges zdobyli po ponad 20 punktów, ale też żaden z nich nie zdobył więcej niż 23 oczka. Wygrała więc zespołowość. 

W ekipie Celtics tylko Jaylen Brown dobrnął do granicy 20 punktów, a na dwucyfrową liczbę zdobytych punktów było też stać jedynie Ala Horforda i Paytona Pritcharda. 

Knicks wracają więc do Finałów Konferencji, w których nie było ich aż od 25 lat i sezonu 1999/00. Ich rywalem będą koszykarze Indiany Pacers, więc skład Finałów Konferencji jest dużą niespodzianką. Oba zespoły awansowały bowiem do play-offs z trzecią i czwartą pozycją w sezonie zasadniczym. 

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen