Jeden z liderów Lakers ma 38 lat, a właśnie skończył się dla niego jego dwudziesty sezon na parkietach NBA. W swoich wypowiedziach w trakcie kariery i w ostatnich latach James podkreślał, że chciałby grać długo w koszykówkę i czeka aż do NBA wejdzie jego syn, by móc zagrać z nim w jednym zespole.
Po bolesnej porażce w Finałach Konferencji zdecydował się jednak na słowa, które poruszyły kibiców i rozpoczęły wiele spekulacji. Gwiazdor dał do zrozumienia, że bierze pod uwagę zakończenie kariery.
"Mam dużo do przemyślenia. Chodzi po prostu o moje podejście do koszykówki, Mam dużo do przemyślenia" - powiedział James.
Dziennikarze i kibice w Stanach Zjednoczonych zaczęli już debatę, czy dzisiaj widzieliśmy go po raz ostatni na koszykarskim parkiecie. James to jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w historii NBA i przez wiele osób uważany za najlepszego koszykarza w historii.
W swojej karierze wygrał cztery pierścienie mistrzowskie, wygrywał nagrody MVP, a w trakcie tego sezonu pobił legendarny rekord punktowy, stając się najlepszym strzelcem w historii rozgrywek.