Pistons podchodzili do tego spotkania z bilansem 14 zwycięstw i 18 porażek, a sam mecz z Magic nie zapowiadał się jako wyjątkowo emocjonujący, chociażby w obliczu nieobecności największych gwiazd gości. Niestety momentem tego spotkania, który natychmiast obiegł sportowy świat, jest bolesna kontuzja Ivey'ego.
W czwartej kwarcie w walce o piłkę zawodnik Pistons zderzył się z Colem Anthonym i upadł na ziemię, momentalnie dając znać swoim krzykiem, że coś złego stało się z jego nogą. Powtórki nie pokazują, by doszło do groźnego urazu, ale jednak Amerykanin bardzo mocno ucpierpiał, bo długo nie mógł podnieść się z parkietu, zawodnicy obu stron byli widocznie dotknięci całą sytuacją, a sam Ivey opuścił parkiet na noszach.
22-latek został wybrany przez Pistons z bardzo wysokim piątym numerem draftu w NBA w 2022 roku. To jego trzeci sezon w karierze w najlepszej lidze świata, który jest zarazem jego najbardziej udanymi rozgrywkami. W 30 dotychczasowych spotkaniach notował 17,6 punktów, 4,1 zbiórek i 4,0 asyst na mecz. Był jednym z liderów zespołu, który znacznie poprawił się względem poprzedniego sezonu.
Po tak poważnej kontuzji ciężko oczekiwać, by szybko wrócił do gry. Dzisiaj jego Pistons wygrali ostatecznie 105:96 z rywalem z Florydy.