Wybrany z pierwszej pozycji draftu w 2023 roku, galijski fenomen, obecnie 21-letni, początkowo podpisał trzyletni kontrakt, który jego drużyna mogła jednostronnie przedłużyć na kolejny sezon.
Zgodnie z oczekiwaniami, Spurs zdecydowali się przedłużyć umowę swojego gwiazdora na korzystnych dla siebie warunkach ekonomicznych, gdyż kontrakty debiutantów w lidze północnoamerykańskiej, mają swój górny pułap.
Są więc dalekie od kwot, które mogą wynegocjować weterani.
Dla przykładu, gwiazda Boston Celtics, Jayson Tatum, podpisał w zeszłym roku kontrakt o szacunkowej wartości 314 milionów dolarów (prawie 268 milionów euro) w ciągu pięciu lat.
Wembanyama na pełnych obrotach
Wembanyama, którego debiutancki kontrakt jest wyceniany na 55 milionów dolarów (prawie 47 milionów euro) w ciągu czterech lat, będzie musiał poczekać do sezonu 2027/28, zanim będzie mógł aspirować do kontraktu, który ma być kolosalny.
Francuski gigant o wzroście 2,24 metra nie rozegrał oficjalnego meczu od czasu swojej pierwszej selekcji do All-Star Game w lutym z powodu zakrzepicy w prawym ramieniu.
Teraz wyzdrowiał, wziął udział w czterech meczach przedsezonowych i oczekuje się, że wejdzie na boisko w środę na pierwszy mecz Spurs w Dallas, aby rozpocząć nowy sezon NBA.
Spurs ogłosili również w czwartek, że przedłużyli kontrakt swojego point guarda Stephona Castle'a, wybranego debiutantem roku w sezonie wiosennym w USA, na trzeci sezon do 2027 roku.