Gospodarze z Minneapolis prowadzili przez cały mecz, już w pierwszej kwarcie wychodząc na prowadzenie nawet 11 punktami. Po przerwie gości było stać na zbliżenie się do rywali na sześć oczek, ale nie dali rady osiągnąć niczego więcej.
Jeremy Sochan spędził na parkiecie niecałe 18 minut po wejściu z ławki rezerwowych. Polak zdobył pięć punktów, miał trzy zbiórki i jeden przechwyt. Trafił dwa z pięciu rzutów z gry, ani razu nie podjął próby trafienia z dystansu.
Najwięcej punktów dla gości zdobył pozyskany w trakcie tego sezonu De'Aaron Fox, który zapisał na swoim koncie 22 punkty. Z dobrej strony zaprezentował się także Stephon Castle, który rzucił 20 punktów, a mecz zaczynał na ławce rezerwowych. Spurs do końca sezonu muszą radzić sobie bez swojego lidera - Victora Wembanyamy.
Timberwolves do zwycięstwa poprowadzili Anthony Edwards, Julius Randle i Naz Reid. Ten pierwszy był liderem punktowym z 25 oczkami na koncie, drugi zbliżył się do triple double z 14 punktami, siedmioma zbiórkami i 10 asystami, a trzeci dołożył 20 punktów z ławki.
Spurs zajmują 13. miejsce w Konferencji Zachodniej. Timberwolves są na siódmej lokacie.