Więcej

Szalony mecz San Antonio Spurs i Oklahoma City Thunder. Jeremy Sochan zdobył 17 punktów

Szalony mecz San Antonio Spurs i Oklahoma City Thunder. Jeremy Sochan zdobył 17 punktów
Szalony mecz San Antonio Spurs i Oklahoma City Thunder. Jeremy Sochan zdobył 17 punktówImagn Images / ddp USA / Profimedia
 San Antonio Spurs podejmowali we własnej hali jeden z najlepszych zespołów bieżącego sezonu – Oklahoma City Thunder. Ostrogi dzielnie walczyły, ale ostatecznie musiały uznać wyższość faworyzowanego rywala 132:146.

Jeremy Sochan rozpoczął mecz w roli zmiennika, ale w końcowym rozrachunku spędził na parkiecie 25 minut. W tym czasie Polak zdobył 17 punktów, cztery zbiórki i cztery asysty, a także po jednym bloku i przechwycie. Trafił siedem z dziewięciu rzutów z gry i po raz trzeci z rzędu odnotował skuteczność na poziomie co najmniej 60%.

Początek meczu stał pod znakiem ofensywnego popisu po obu stronach parkietu. Grę OKC napędzali przede wszystkim Jalen Williams oraz kandydat do tytułu MVP Shai Gilgeous-Alexander. Z kolei ataki Spurs wykańczali głównie Harrison Barnes i Stephon Castle (38:41).

W drugiej odsłonie swoje punktowanie rozpoczął Jeremy Sochan. Jego trafienie za trzy doprowadziło do remisu, a skutecznie wykończony chwilę później kontratak dał Spurs prowadzenie (43:41). Kilka minut później 21-latek dołożył kolejne trafienie, a następnie asystował przy punktach Castle’a. Jeszcze przed przerwą Sochan popisał się akcją 2+1, a ostatecznie Ostrogi schodziły na przerwę ze skromnym prowadzeniem (77:72).

Po powrocie na parkiet Thunder przejęli inicjatywę i odwrócili sytuację. Oprócz wspomnianego już Shaia punkt za punktem zdobywali Cason Wallace i Luguentz Dort, dzięki czemu gracze Oklahomy momentalnie odzyskali prowadzenie. Bolączką Spurs były przede wszystkim trójki. W pierwszej połowie podopieczni Mitcha Johnsona trafili 16 z 26 prób zza łuku, ale w trzeciej kwarcie spudłowali wszystkich osiem rzutów za trzy (100:108).

Spurs wciąż liczyli się w grze, a po trafieniach Stephona Castle’a i Devina Vassella zdołali nawet zbliżyć się do rywala na zaledwie trzy oczka. Na wysokości zadania stanął jednak Jalen Williams, który wykończył kilka kolejnych ataków OKC. Przyjezdni stopniowo powiększali swoją przewagę i bez większych problemów utrzymali ją aż do ostatniej syreny.

Liderem ofensywny Spurs był tej nocy Stephon Castle. W roli zmiennika debiutant zdobył 32 punkty. Po stronie Thunder prym wiódł Jalen Williams, dla którego 41 oczek to nowy rekord jego kariery.

"OKC zasługuje na uznanie. W drugiej połowie zwiększyli swoją intensywność w defensywie. Mimo wszystko wydaje mi się, że wykonaliśmy dobrą pracę. Najbardziej frustrujące są dla nas trzecie kwarty. Wychodzimy po przerwie, prowadząc czy remisując, i pozwalamy zespołom na regularne zdobywanie punktów" – mówił w rozmowie z dziennikarzami trener Mitch Johnson.

Bilans 25-34 plasuje obecnie San Antonio Spurs na 13. miejscu w tabeli Konferencji Zachodniej. Kolejnym rywalem Ostróg będą Brooklyn Nets, po czym czeka ich krótka seria dwóch wyjazdowych pojedynków.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen