Finch stracił panowanie nad sobą w pierwszej kwarcie meczu, po serii jego zdaniem, błędnych decyzji sędziów. Po tym, jak starcie pod koszem jego podopiecznego Juliusa Randle'a z Isaiahem Hartensteinem z Thunder nie zostało uznane za faul tego drugiego, trener ruszył w kierunku arbitra, rzucając pod jego adresem przekleństwa. Musiał być odciągany od sędziów przez asystentów.
Szkoleniowiec został wyrzucony z boiska, jednak nie opuścił parkietu na czas i musiał zostać wyprowadzony przez jednego z członków sztabu.
Po meczu, który Timberwolves wygrali u siebie 112:107, gwiazda zespołu z Minneapolis Anthony Edwards i asystent trenera Micah Nori, który zastąpił Fincha, przyznali, że zachowanie szkoleniowca przyczyniło się do zwycięstwa nad obrońcami tytułu.
