Defensive Player Of The Year to bardzo cenione trofeum w NBA. W ostatnich latach stało się francuską specjalnością, a Rudy Gobert zdobył je aż cztery razy (2018, 2019, 2021, 2024). Ostatnim razem był to nawet dublet Trójkolorowych, bo center Minnesoty Timberwolves pokonał w wyścigu Victora Wembanyamę.
Wemby jest logicznym faworytem do zgarnięcia nagrody w tym sezonie, nie tylko dlatego, że zdecydowanie jest największym postrachem pod koszem w NBA, notując 3,9 bloki na mecz - są to średnie niewidziane od czasów Dikembe Mutombo w połowie lat 90-tych. Zawodnik Spurs po prostu dominuje w tym sektorze gry na parkiecie i jest najlepszy także w tych głębszych statystykach.
Dla Anthony'ego Davisa najważniejsze jest jednak przede wszystkim to, że robi się wszystko, aby Francuz tę nagrodę otrzymał, co zadeklarował znanemu dziennikarzowi Shamsowi Charanii.
"Odnoszę wrażenie, że oni chcą, żeby Wemby ją dostał. Nie wiem już jak to działa" - powiedział.
Dla przypomnienia, Anthony Davis wciąż szuka swojego pierwszego dużego indywidualnego trofeum NBA, będąc mistrzem w 2020 roku z Los Angeles Lakers. Uważany za jednego z najlepszych obrońców w lidze, nigdy nie zdobył nagrody Defensive Player Of The Year. A w wieku 31 lat czas ucieka. Co bez wątpienia wyjaśnia to krzykliwe stwierdzenie. Ale faktem jest, że Wembanyama jest zdecydowanym faworytem do zdobycia nagrody nie tylko w tym sezonie, ale bez wątpienia kilka razy w swojej karierze.