Od 2018 roku gra w Europie - ma za sobą występy w ligach słowackiej, cypryjskiej, niemieckiej, litewskiej, szwedzkiej, węgierskiej, izraelskiej. Przed dwoma laty jako zawodnik lubelskiego Startu stał się czołową postacią ekstraklasy, m.in. liderem klasyfikacji najskuteczniejszych. W 30 meczach zdobywał średnio 21,4 punktów, notując także 5,5 asyst i ponad 3 zbiórki.
Obecny sezon rozpoczął w barwach francuskiego Saint-Quentin, rozgrywając siedem spotkań, a teraz zdecydował się na powrót do Lublina. Podpisał kontrakt obowiązujący do końca tej edycji rozgrywek ekstraklasy.
Po siedmiu kolejkach PGE Start, z dwoma zaledwie zwycięstwami zajmuje, 14. miejsce. Reakcją na dotychczasową słabą postawę podopiecznych Wojciecha Kamińskiego jest m.in. ten transfer zawodnika już sprawdzonego na polskich parkietach.
W najbliższą środę PGE Start, już bez szans na awans, rozegra w Hiszpanii ostatnie grupowe spotkanie grupy A Pucharu Europy FIBA z UCAM Murcia, a w niedzielę podejmować będzie Śląsk Wrocław.
