Więcej

Trener Startu Lublin Wojciech Kamiński: drugi mecz zaczęliśmy za miękko

Trener Startu Lublin Wojciech Kamiński: drugi mecz zaczęliśmy za miękko
Trener Startu Lublin Wojciech Kamiński: drugi mecz zaczęliśmy za miękkoPressFocus / ddp USA / Profimedia
Koszykarze Trefla wygrali w Sopocie drugie spotkanie z PGE Startem 95:79 i wyrównali stan półfinałowej rywalizacji play-off ekstraklasy. "Rozpoczęliśmy za miękko, fizycznie na ten mecz nie pozbieraliśmy się" – przyznał trener lublinian Wojciech Kamiński.

W pierwszym półfinale w Sopocie zdecydowanie lepsi okazali się zawodnicy Startu, którzy triumfowali 100:81. W drugim obrońcy tytułu wygrali 95:79 i w rywalizacji do trzech zwycięstw jest remis 1-1.

"Gospodarze od początku zagrali z ogromną energią i intensywnością, a co najważniejsze, utrzymali to do końca. My trochę za miękko zaczęliśmy, ale próbowaliśmy wracać do gry. W pewnym momencie mieliśmy tylko pięć punktów straty, ale zabrakło nam rozsądku, bo Trefl od razu odbudowywał tę przewagę. Ogromna szkoda, trzeba jednak przyznać, że sopocianie byli drużyną lepszą" – skomentował Kamiński.

Szkoleniowiec lubelskiego zespołu uważa, że pierwsza półfinałowa rywalizacja kosztowała jego zespół bardzo dużo sił.

"To było widać po niektórych zawodnikach. Trzeba też uwzględnić, że nałożyła się ćwierćfinałowa seria pięciu spotkań z Czarnymi. Fizycznie na drugi mecz z Treflem nie pozbieraliśmy się. Sopocianie grają bardzo twardo i trzeba tym samym odpowiedzieć. Drużyna, która będzie tak samo wycofana jak my w pierwszych minutach, jest skazana na pożarcie. Tak z nimi grać nie można" – podkreślił.

Pomimo zdecydowanego zwycięstwa trener Trefla nie był do końca zadowolony z postawy swojego zespołu.

"Zagraliśmy z większą energią i koncentracją niż w pierwszym spotkaniu, ale wciąż popełniamy za dużo błędów. Nie mam na myśli taktycznych błędów, tylko indywidualne, a Start właśnie się nimi żywi. Cieszę się, że odnieśliśmy zwycięstwo, bo moim zdaniem drugi mecz jest najważniejszy z całej serii do trzech wygranych. Z kolei trzeci jest najtrudniejszy. Jestem w Polsce pięć i pół roku, a nigdy nie wygrałem w play-off trzeciego spotkania" – zauważył Żan Tabak.

Teraz rywalizacja przeniesie się do Lublina. Trzecie spotkanie zaplanowano na poniedziałek, a czwarte dwa dni później – oba rozpoczną się o godz. 17.30. Piąta decydująca konfrontacja może się odbyć w sobotę 7 czerwca – jej gospodarzem będzie Trefl.

"Lublin to ciężki teren. Zawodnicy Startu świetnie czują się we własnej hali, są w niej bardzo skuteczni. My ponownie musimy zagrać z pełnym zaangażowaniem i walką ograniczać ich najmocniejsze strony. Trzeba być też skoncentrowanym na małych rzeczach, które doprowadzą nas do końcowego sukcesu" – podsumował najlepszy koszykarz ubiegłorocznej fazy play-off Jakub Schenk, których jednak w meczach ze Startem nie błyszczy.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen