35-letnia Czeszka przegrała wszystkie cztery mecze od czasu powrotu w lutym po 15-miesięcznej nieobecności, w czasie której w lipcu ubiegłego roku urodził się jej syn Petr.
We wtorek jednak pokonała Rumunkę Irinę-Camelię Begu 7-5, 6-1 w pierwszej rundzie Italian Open w Rzymie.
"To trochę dziwne, że moje pierwsze zwycięstwo było tutaj" - powiedziała na stronie WTA. "Nigdy nie grałam tutaj swojego najlepszego tenisa. Ale to o wiele lepsze uczucie niż przegrana, to na pewno".
Kvitova, która wygrała Wimbledon w 2011 i 2014 roku i osiągnęła numer dwa na świecie, powiedziała, że wątpiła, czy kiedykolwiek wróci na arenę międzynarodową.
"Byłam w 95 procentach pewna, że nigdy nie wrócę" - powiedziała. "W tym momencie miałam dość tenisa. Pomyślałam: "Nie mogę już tego robić", więc postanowiliśmy postarać się o dziecko. Nic nie mówiłam, bo nie byłam w 100 procentach sprawna. Kiedy w końcu byłam w stanie zrobić coś po ciąży, grałam w tenisa i czułam się dobrze. Śmiałam się. Przy każdym uderzeniu myślałam: "Wowww - wciąż to mam"".