Spotkanie zaczęło się udanie dla Linette, która szybko przełamała Pawliuczenkową, ale od razu w drugim gemie miała ogromne problemy z returnem Rosjanki i do zera oddała zyskaną wcześniej przewagę.
W kolejnych gemach obie zawodniczki prezentowały wyrównany poziom i nie potrafiły przełamać serwującej rywalki. Pawliuczenkowej udało się to dopiero w ósmym gemie, gdy weszła na wyższy poziom, a Linette popełniała błędy pod presją. Po chwili jednak sytuacja całkowicie się odwróciła, bo serwując na wygranie seta Rosjanka dała szansę Polce na powrót do rywalizacji i sama zepsuła kluczową piłkę, marnując swoje prowadzenie.
Przy stanie 5:4 dla Rosjanki serwis miała Linette i musiała nawet bronić piłki setowej, ale wówczas z pomocą przyszedł jej mocny i precyzyjny serwis, którym nie dała możliwości Rosjance na kontynuowanie wymian. Tym sposobem nie tylko doprowadziła do równowagi, ale także miała przewagę i wygrała gema.
Pawliczenkowa miała ogromne problemy w swoim gemie serwisowym na 6:5 i dała Polce dwa break pointy po fatalnym woleju w siatkę, ale ostatecznie wyszła z opresji, skoncentrowała się, wygrała gema, a zaraz potem niestety przełamała Linette i zgarnęła partię.
Druga odsłona pojedynku to zupełnie inna historia. Linette szybko zyskała bowiem przewagę przełamania, po czym wyszła na dwa gemy prowadzenia. Rosjanka była w stanie ugrać jednego gema, ale przy stanie 1:4 zdecydowała się na wizytę fizjoterapeuty. Po konsultacji dość niespodziewanie poinformowała, że nie będzie kontynuować spotkania ze względu na kontuzję.
Tym samym Linette przechodzi dalej i już jutro w ćwierćfinale w Zjednoczonych Emiratach Arabskich powalczy z Lindą Noskovą.