Początek spotkania należał do graczy Liverpoolu. Już w 7. minucie meczu zawodnicy The Reds oddali pierwszy strzał na bramkę rywali, jednak uderzenie Cody'ego Gakpo po dośrodowaniu Luisa Diaza obronił Flekken. Cztery minuty później pierwszą okazję do zdobycia gola stworzyli zawodnicy Brentford, jednak próba Mbeumo z 17. metrów została bez problemu wybroniona przez Alissona.

Chwilę później doskonałą okazję do wyprowadzenia Liverpoolu na prowadzenie miał Luis Diaz, ale strzał Urugwajczyka z bliskiej odległości poszybowal obok bramki. Liverpool jednak się nie poddawał i w dalszym ciągu szukał okazji do zdobycia gola. W pierwszej połowie doskonałą okazję miał także Dominik Szoboszlai, którego uderzenie sprzed pola karnego w 34. minucie rywalizacji obiło tylko poprzeczkę bramki rywala. Do końca pierwszej odsłony wynik już się nie zmienił, mimo niezłych okazji Gakpo i Luisa Diaza.
Liverpool kontynuował swoje ataki po przerwie. Zaczęło się od strzału głową Szoboszlaia, jednak ponownie piłka nie chciała wpaść do bramki. W 52. minucie technicznym strzałem bramkarza próbował zaskoczyć Mohamed Salah, ale jego próba była niecelna. W 72. minucie na prowadzenie mogli wyjść gospodarze. Mbeumo, niezwykle aktywny od początku meczu, oddał strzał z dystansu, który sprawił Alissonowi duże problemy.
Arne Slot zdecydował się w końcu na zmiany i na boisku pojawili się między innymi Andy Robertson oraz Darwin Nunez, który zastąpił Luisa Diaza. Bohaterem drużyny finalnie okazał się Urugwajczyk, który w doliczonym czasie gry najpierw skierował piłkę do siatki po dośrodkowaniu Trenta Alexandra-Arnolda, a później zdobył jeszcze jednego gola, finalizując kontrę wyprowadzoną przez innego ze zmienników - Elliotta, dając swojej drużynie niezwykle cenne trzy punkty.