Luis Rubiales wrócił już do Hiszpanii, o czym zapewniał podczas przeszukań w siedzibie RFEF.

Jego powrót nastąpił zaledwie dzień po tym, jak UCO przeszukało jego dom w karaibskim kraju, na podstawie nakazu wydanego przez sędzię Delię Rodrigo.

Przy wyjściu z terminalu Barajas 1 czekało na niego kilku członków policji krajowej.

Mężczyzna z Motril jest ścigany za domniemany spisek mający na celu przekierowanie funduszy poprzez przyznanie prac Federacji podczas jego mandatu firmie Gruconsa.