Prowadzący na półmetku Odermatt był faworytem giganta w Val d'Isere, w którym był najlepszy w trzech poprzednich edycjach. Jednak w drugim przejeździe warunki pogarszały się z minuty na minutę z powodu coraz gęściej padającego śniegu i zapadających ciemności, co dawało przewagę zawodnikom startującym na początku.
Najlepiej wykorzystał to 28-letni Feurstein, który uzyskał drugi czas i awansował aż o 22 pozycje. To jego pierwsze indywidualne podium PŚ w karierze. Z Odermattem przegrał zaledwie o 0,08 s, chociaż po pierwszym przejeździe tracił do niego blisko dwie i pół sekundy. Jeszcze większy awans, z 30. pozycji na czwartą zanotował Szwajcar Luca Aerni. Do trzeciego Austriaka Stefana Brennsteinera zabrakło mu tylko 0,09 s.
Odermatt odniósł 39. pucharowe zwycięstwo, w tym 24. w slalomie gigancie, czym wyrównał rekordowe osiągnięcie Amerykanina Teda Ligety.
Prowadzenie w klasyfikacji generalnej PŚ utrzymał piąty w sobotę Norweg Henrik Kristoffersen, który awansował także na pierwsze miejsce w punktacji slalomu giganta. Dotychczasowy lider, startujący w barwach Brazylii Norweg Lucas Pinheiro Braathen nie ukończył drugiego przejazdu.
Polacy nie startowali.