"Przed nami szereg działań mających ustabilizować sytuację finansową klubu, pozyskanie sponsorów, a docelowo - w perspektywie kilku najbliższych lat" - powrót Czarnych do najwyższej klasy rozgrywkowej – zapowiedział Witkowski na poniedziałkowej konferencji prasowej.
Do tej pory jedynym akcjonariuszem spółki było Stowarzyszenie Czarni Radom. Teraz miasto objęło 75 proc. akcji, pozostałe 25 proc. pozostanie w gestii stowarzyszenia. Miasto ma wnieść wkład pieniężny w wysokości 300 tys. zł oraz udzielić klubowi 1 mln zł pożyczki.
Wcześniej zgodę na przystąpienia miasta do spółki wydała Rada Miejska w Radomiu. "Czarni to ponad 100 lat tradycji, dwa brązowe medale Mistrzostwo Polski, Puchar Polski, wiele sukcesów w kategoriach młodzieżowych. To też pokolenia kibiców, którzy są spragnieni wielkiej siatkówki" – zauważył przewodniczący rady miejskiej Mateusz Tyczyński. Dodał, że właśnie to wszystko spowodowało, że decyzja o objęciu akcji klubu przez miasto była dużo łatwiejsza niż w przypadku innych dyscyplin sportowych.
"To nie była decyzja tylko sentymentalna (…), ale także bardzo pragmatyczna. Czarni to klub, który dzięki dobrej grze może wypełnić kibicami 5 tys. miejsc w radomskiej hali sportowej, a męska siatkówka daje też największe ekwiwalenty reklamowe" – przekonywał Tyczyński. Dodał, że przed władzami miasta i klubem jest wiele nowych wyzwań.
Klub jest placem budowy
"Na pewno to jest początek drogi. To jest start długiego procesu, bo dzisiaj jesteśmy właścicielami klubu, który nie ma struktur, znajduje się nadal w trudnej sytuacji finansowej i tak naprawdę jest placem budowy" – zauważył Tyczyński.
Prezes Czarnych Sylwia Sułkowska podkreśliła, że najgorsze klub ma już za sobą. - Mamy zbudowaną naprawdę fantastyczną drużynę, idziemy po fajne i wysokie cele. Być może nie jest to w tym sezonie jeszcze awans, ale mamy nadzieję, że uda nam się ustabilizować sytuację w klubie, odbudować struktury – powiedziała.
"Był to bardzo trudny okres i dzięki mam jeden z najtrudniejszych momentów w historii klub przetrwał. Jestem pewien, że dzięki wspólnym wysiłkom będziemy mogli dalej odbudowywać ten klub albo nawet zbudować coś wielkiego na miarę chociażby PlusLigi" - dodał prezes Stowarzyszenia Czarni Radom Bartosz Metlerski.
Problemy Czarnych zaczęły się, gdy w sezonie 2023/2024 drużyna spadła z PlusLigi do I ligi mężczyzn. To pozbawiło klub istotnych dochodów, m.in. z transmisji, umów sponsorskich i większego zainteresowania kibiców. Wycofał się główny sponsor - spółka Enea, często zmieniały się władze klubu, co doprowadziło do utraty płynności finansowej i groźby bankructwa.
Obecnie zobowiązania klubu wynoszą około 1,3 mln zł, z czego 60 proc. to zaległe wynagrodzenia zawodników i sztabowców.
Czarni Radom w nadchodzącym sezonie zagrają w 1.lidze - to drugi poziom rozgrywkowy w Polsce.