Novak Djoković (38 lat - 4. miejsce w rankingu ATP) nie wygrał turnieju Wielkiego Szlema w 2025 roku, w którym był konsekwentnie pokonywany przez Jannika Sinnera i Carlosa Alcaraza. Patrick Mouratoglou skomentował sytuację 38-latka, wyjaśniając, co napędza go do dalszej gry.
Djoković skupił się niemal wyłącznie na turniejach wielkoszlemowych, ale we wszystkich czterech zawodach dotarł do półfinału. Na Australian Open doznał kontuzji w pojedynku z Alexandrem Zverevem, na Roland Garros i Wimbledonie przegrał z Jannikiem Sinnerem, a na US Open z Carlosem Alcarazem.
Mouratoglou: "Fani tenisa doceniają jego osiągnięcia, a on lubi popisywać się jeszcze bardziej"
Francuski trener Patrick Mouratoglou uważa, że relacje z fanami są głównym powodem, dla którego Djoković pozostaje aktywny na torze.
"A jednak nadal gra. Dlaczego? Myślę, że częściowo z powodu jego więzi z fanami. Przez lata Roger Federer i Rafael Nadal mieli najsilniejsze więzi z publicznością. Dziś ludzie bardziej doceniają Novaka. Fani tenisa doceniają jego osiągnięcia, a on jeszcze bardziej lubi się popisywać. Ta nowa więź jest prawdopodobnie tym, co trzyma go na korcie, nawet jeśli jego motywacja nie jest taka sama jak wcześniej" - napisał Mouratoglou na swoim koncie LinkedIn.
Były numer jeden na świecie, z 24 tytułami Wielkiego Szlema na koncie, zajmuje trzecie miejsce w rankingu ATP Race i ma znaczną przewagę nad dziewiątym Jackiem Draperem, który jest kontuzjowany do końca sezonu. Djoković jest więc niemal pewny zakwalifikowania się do Turnieju Mistrzów, nawet jeśli nie zagra już w wielu turniejach.
Serb nie zagra w Shanghai Masters, ale istnieje możliwość, że pojawi się na Paris-Bercy. Dopiero okaże się, czy weźmie udział w finałach ATP w Turynie, zawodach, które wygrał w 2022 i 2023 roku.